Nie liczę ile razy sam powiedziałem, albo słyszałem, ze moj szef jest idiota :D dlatego ta książka wpadła w moje ręce. Chciałem zobaczyć, czemu inni tak mówią o swoim szefie i to co ja w danym momencie o nim myślałem jest naturalne czy wyolbrzymione. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-03-26 22:16:04 karoliina9 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-28 Posty: 21 Wiek: 19 Temat: szef na mnie leci. co robic?witam. pracuje w firmie juz okolo 6sty miesiac bedzie, a przez ten czas od miesiaca mam nowego szefa. Mam taki swoj instynkt, ze zazwyczaj 99,9% potrafie stwierdzic czy podobam sie facetowi, czy tez raczej nie. W tej sytuacji chyba nie ma innej opcji. Moj szef jest raczej skryta osoba ale widze czesto jak ukradkiem patrzyl sie na mnie. Kilka razy zdarzylo sie ze wpatrywal sie we mnie gdy wtedy to zauwazylam, patrzylismy tak w siebie 6 sekund bez niczego..bardzo dziwne zachowanie :S bo gdy popatrze na niego on dalej patrzy i nie odwracal wzroku. jeszcze lepsze jest to ze ciage na siebie caly czas wpadamy - niby przypadkowo a zadko mi sie zdarza na kogokolwiek wpasc wiec jest to jak by specialnie, ogolnie w porownaniu do bylego szefa ten jest badzo mily dla mnie, mowil do mnie karolinko podczas gdy sekretarce oberwalo sie za byle co. No ale co z tego, jak tak juz idzie drugi miesiac ta sytuacja, z tego co wiem jest kawalerem wiec nie ma chyba zadnych przeszkod. Mimo to, on raczej nie usmiechal sie do mnie nie rozmawial zbyt dlugo nigdy tak naprawde nie rozmawialismy dluzej, i to tylko o razy cos pomylil sie w jakich sprawach albo wpadl nam mnie, kartki rozsypal to strasznie mnie przepraszal jak by niewiadomo co sie stalo byl az za ta cala sytuacja mnie irytuje, nie lubie nie jasnych znakow, nie wiem o co mu chodzi, wiem ze nie znam sie z nim prawie wcale i ze chce traktowac mnie jako pracownice ale po co te wszytskie triki? nie wiem co mam zrobic, czy to wszystko odemnie zalezy? co wy o tym myslicie? 2 Odpowiedź przez Cassie 2012-03-26 22:21:29 Cassie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-05 Posty: 994 Odp: szef na mnie leci. co robic? Szczerze powiedziawszy nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. Ale z tego co piszesz to wpadłaś mu w oko. A Ty jesteś w związku? Nie potykają się tylko Ci, co pełzają. 3 Odpowiedź przez karoliina9 2012-03-26 22:31:57 karoliina9 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-28 Posty: 21 Wiek: 19 Odp: szef na mnie leci. co robic?jestem wolna. Czuje ze on ma taki dystans do mnie, ze jednak wiesz nie wypada. a mimo to podrywa mnie w taki niezauważalny sposób 4 Odpowiedź przez Cassie 2012-03-26 22:36:42 Cassie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-05 Posty: 994 Odp: szef na mnie leci. co robic? To może Ty zacznij działać? Jeżeli chcesz, oczywiście. Co Ci szkodzi? Nie potykają się tylko Ci, co pełzają. 5 Odpowiedź przez karoliina9 2012-03-26 22:38:07 karoliina9 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-28 Posty: 21 Wiek: 19 Odp: szef na mnie leci. co robic?no tak, ale co mam robic? to jest taka granica.. tez wiesz, sa inni pracownicy , dziwnie to moze wygladac. naprawde, nie wiem co moglabym zrobic...on mi sie podoba 6 Odpowiedź przez Cassie 2012-03-26 22:40:42 Cassie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-05 Posty: 994 Odp: szef na mnie leci. co robic? Nie mówię żebyś się na Niego rzuciła. Ale wiesz, zalotne spojrzenia, uśmieszek, niby przypadkowo Go dotknij.. No nie wiesz jak faceta poderwać Tylko zrób to tak, żeby On myślał, że to On Cię podrywa Nie potykają się tylko Ci, co pełzają. 7 Odpowiedź przez karoliina9 2012-03-26 22:45:34 karoliina9 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-28 Posty: 21 Wiek: 19 Odp: szef na mnie leci. co robic?ja rozumiem to, gdybym spotkala go gdzies indziej, gdybysmy byli na troszke innej stopie. wydaje mi sie ze to on sie boi posunac dalej, ze wzgledu ze nie jestesmy tam calkiem sami pewnie tak dyskretnie to wszystko. ale naprawde nie mam pomyslow, zeby pokazac mu ze ja tez chce jedynie usmiechy ale one nic chyba nie daja 8 Odpowiedź przez Cassie 2012-03-26 22:47:19 Cassie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-05 Posty: 994 Odp: szef na mnie leci. co robic? A w ogóle w jakiej firmie pracujesz. Tzn. chodzi mi o to, czy wszyscy jesteście w jednym pomieszczeniu, czy każdy ma swoje stanowisko? Nie potykają się tylko Ci, co pełzają. 9 Odpowiedź przez karoliina9 2012-03-26 22:52:04 karoliina9 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-28 Posty: 21 Wiek: 19 Odp: szef na mnie leci. co robic?kazdy ma swoje stanowisko ale sama w pokoju nie jestem np 3 pracownikow w jednym takim pokoju, jest troche korytarzy no i wieksze sale. Szef przychodzi dosc czesto i czasem on tam robi 10 Odpowiedź przez Cassie 2012-03-26 22:53:55 Cassie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-05 Posty: 994 Odp: szef na mnie leci. co robic? A szef ma swój osobny gabinet? Może zanieś mu jakieś dokumenty.. ? Nie potykają się tylko Ci, co pełzają. 11 Odpowiedź przez karoliina9 2012-03-26 22:57:49 karoliina9 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-28 Posty: 21 Wiek: 19 Odp: szef na mnie leci. co robic?tak ma osobny, czesto mu nosze i co z tego.. nie wiem jak go zagadac zeby cos z tego wyszlo, jakas normalna rozmowa wreszcie. 12 Odpowiedź przez Cassie 2012-03-26 23:00:52 Cassie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-05 Posty: 994 Odp: szef na mnie leci. co robic? Kurcze sama nie widziałabym jak zacząć. To skomplikowane. Może zacznij od kawy? Nie potykają się tylko Ci, co pełzają. 13 Odpowiedź przez Opiekunka13 2012-03-27 08:14:52 Opiekunka13 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: technik Zarejestrowany: 2011-10-20 Posty: 781 Wiek: 41 Odp: szef na mnie leci. co robic?A może nie wie jak zagadać? A może mu się podobasz, ale etyka zawodowa nie pozwala mu na podrywanie Ciebie? A może wcale na Ciebie nie leci, tylko Ty tak odbierasz? 14 Odpowiedź przez FollowMe 2012-03-27 08:22:59 FollowMe Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-31 Posty: 635 Wiek: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic? No właśnie a wtedy może być klops:-) Poczekaj na jego krok. "No cóż, ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha." /Woland 15 Odpowiedź przez sierpniowa 2012-03-27 11:31:08 sierpniowa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 624 Wiek: 35 Odp: szef na mnie leci. co robic? karoliina9 napisał/a:no tak, ale co mam robic? to jest taka granica.. tez wiesz, sa inni pracownicy , dziwnie to moze wygladac. naprawde, nie wiem co moglabym zrobic...on mi sie podobaNo właśnie, na tym się może skoncentruj, co będzie dalej? Co będzie jeśli znajomość przejdzie na inny poziom? Wiesz, że życie jest pokręcone i za kilka miesięcy możesz pisać tu posta o tym, że szef - kochanek to nic wyjątkowego i że rozglądasz się za nową pracą. Zastanów się jak relacje między Wami mogą wyglądać. Będziecie się ukrywać? Czy zostaniecie oficjalną parą? A może jak ktos juz wspomniał takie związki są wbrew polityce firmy? 16 Odpowiedź przez Cassie 2012-03-27 12:25:32 Cassie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-05 Posty: 994 Odp: szef na mnie leci. co robic? A jak okaże się, że to miłość? Nie potykają się tylko Ci, co pełzają. 17 Odpowiedź przez FollowMe 2012-03-27 14:43:48 FollowMe Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-31 Posty: 635 Wiek: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic? sierpniowa napisał/a:karoliina9 napisał/a:no tak, ale co mam robic? to jest taka granica.. tez wiesz, sa inni pracownicy , dziwnie to moze wygladac. naprawde, nie wiem co moglabym zrobic...on mi sie podobaNo właśnie, na tym się może skoncentruj, co będzie dalej? Co będzie jeśli znajomość przejdzie na inny poziom? Wiesz, że życie jest pokręcone i za kilka miesięcy możesz pisać tu posta o tym, że szef - kochanek to nic wyjątkowego i że rozglądasz się za nową pracą. Zastanów się jak relacje między Wami mogą wyglądać. Będziecie się ukrywać? Czy zostaniecie oficjalną parą? A może jak ktos juz wspomniał takie związki są wbrew polityce firmy?Bardzo słuszna uwaga! "No cóż, ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha." /Woland 18 Odpowiedź przez karoliina9 2012-03-28 23:07:35 karoliina9 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-28 Posty: 21 Wiek: 19 Odp: szef na mnie leci. co robic?no etyka w pracy nie pozwala na takie zachowania, flirtyja na pewno nic nie bede robic, zobacze w najblizszym czasie czy to ja sie nie przeliczylam, ale bez przesady niektore znaki jakie wczesniej opisal napewno o czyms swiadcza ;D 19 Odpowiedź przez Cassie 2012-03-29 21:21:43 Cassie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-05 Posty: 994 Odp: szef na mnie leci. co robic? Ale lepiej poczekać niż się ośmieszyć. Nie potykają się tylko Ci, co pełzają. 20 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 10:47:51 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic?musisz mu powiedziec ze masz kogos kogo bardzo kochasz,i chcesz byc mu wierna ,a jak sie narzeczony dowie to cie da sobie spokoj. 21 Odpowiedź przez yoghurt007 2012-04-10 11:07:33 yoghurt007 net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-19 Posty: 4,556 Odp: szef na mnie leci. co robic? Zażądaj podwyżki ^^A na poważnie - takie romanse lepiej uśmiercać w zarodku. Trust me, when I woke today I had no plans to be so sexy...but shit happens ! Deep in my soul there is a warrior that I'm afraid of... 22 Odpowiedź przez PiotrrtoiP 2012-04-10 11:17:11 PiotrrtoiP Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-08 Posty: 375 Odp: szef na mnie leci. co robic?Oooo too widzę to tak. Szef musi być ładny w Twoich oczach. Jemu też się podobasz. Znam przypadek tam gdzie pracowałem . Rudy niemiecki wlasciciel firmy no i ona mająca partnera a wyszło rudowłose dziecko i cała firma wiedziała kto ojcem a ten jej to akceptował i wzięli Szef wie o mobingu boi się oskarżenia o molestowanie. Jest nieśmiały by bezpośrednio to coś powiedzieć. Tak są takie spojrzenia że to widać o co chodzi. Macie dokumentacje do wypełniania. Weź dwie kawy i papierki i poproś by coś wyjaśnił. Te kawy muszą mu powiedzieć że nie chodzi o dokumenty. Działaj. 23 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 15:23:33 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic?wlasnie dlatego ze chce molestowac tak sie zachowuje .gdyby mial powazne zamiary to by sie nie czekaaz ty sama dasz przyzwolenie i facet jest czysty to ty bedziesz winna ,i stracisz prace n ie mowiac juz o zlamanym sercu 24 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 15:27:44 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic? PiotrrtoiP napisał/a:Oooo too widzę to tak. Szef musi być ładny w Twoich oczach. Jemu też się podobasz. Znam przypadek tam gdzie pracowałem . Rudy niemiecki wlasciciel firmy no i ona mająca partnera a wyszło rudowłose dziecko i cała firma wiedziała kto ojcem a ten jej to akceptował i wzięli Szef wie o mobingu boi się oskarżenia o molestowanie. Jest nieśmiały by bezpośrednio to coś powiedzieć. Tak są takie spojrzenia że to widać o co chodzi. Macie dokumentacje do wypełniania. Weź dwie kawy i papierki i poproś by coś wyjaśnił. Te kawy muszą mu powiedzieć że nie chodzi o dokumenty. niszcz dziewczyny ,zalezy ci chyba na tym zebysmy byly glupie bo to w meskim interesie! 25 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 15:38:33 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic?WIESZ CO?NIE BEE DUZO GADAC UCZ SIE NA SWOICH BLEDACH ,ALE ROZEJRZYJ SIE WCZESNIEJ GDZIE POTEM BEDZIESZ MOGLA PRACOWAC Z TAKA OPINIA 26 Odpowiedź przez karolajjjna_? 2012-04-10 15:49:29 karolajjjna_? Netbabeczka Nieaktywny Zawód: ''Mundurówka'' Zarejestrowany: 2011-09-03 Posty: 464 Odp: szef na mnie leci. co robic? Po pierwsze na Twoim miejscu gdybym pisała z taką ilością błędów wzięłabym się za słownik a nie za szefa Może po prostu wyolbrzymiasz zainteresowanie szefa Twoją osobą ja tak odbieram Twój post `I odeszła myśląc, że będzie szedł za nią.. On stał i patrzył jak odchodzi myśląc '..błagam wróć..' 27 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 16:23:15 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic?Jeszcze zapomnialam podac ci ine przypadki .ktore dziewczyny konczyly na intensywnej terapi po probie dlugoletnie leczenie antydepresyjne,a facet juz 5 innyc po nich zaliczyl Wybieraj! 28 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 16:29:03 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic? PiotrrtoiP napisał/a:Oooo too widzę to tak. Szef musi być ładny w Twoich oczach. Jemu też się podobasz. Znam przypadek tam gdzie pracowałem . Rudy niemiecki wlasciciel firmy no i ona mająca partnera a wyszło rudowłose dziecko i cała firma wiedziała kto ojcem a ten jej to akceptował i wzięli Szef wie o mobingu boi się oskarżenia o molestowanie. Jest nieśmiały by bezpośrednio to coś powiedzieć. Tak są takie spojrzenia że to widać o co chodzi. Macie dokumentacje do wypełniania. Weź dwie kawy i papierki i poproś by coś wyjaśnił. Te kawy muszą mu powiedzieć że nie chodzi o dokumenty. TY JESTES TYM SZEFEM ? podpowiadasz jej co ma zrobic ?Zeby sama sie podlozyla?Bo sie kary boisz? 29 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 16:30:04 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic?BARDZO SPRYTNIE 30 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 16:38:42 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic?Nie znam niesmialych szefow,gdyby byli niesmiali nie byli by na takim tylko wyrafinowani umieja manipulowac,Dostali dobre wyksztalcenie w tym kierunku. 31 Odpowiedź przez PiotrrtoiP 2012-04-10 17:08:00 PiotrrtoiP Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-08 Posty: 375 Odp: szef na mnie leci. co robic?Feministka. Widzisz że napisałem też prawdziwą historię i co z tego może działaj nie miałem na myśli by się rzuciła na niego. No tak nie dorzuciłem by to ja nie jestem tym szefem. 32 Odpowiedź przez feministka 2012-04-10 17:38:10 feministka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-10 Posty: 27 Odp: szef na mnie leci. co robic?Wyjatek potwierdza regule,nie mozna z gory zakladac ze sie jest wyjatkiem,jestes ok. Przeprazam za podejrzliwosc. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź MÓJ SZEF. MÓJ AS 2 I PÓŁ, MELISSA DARWOOD • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 14218099664 Darwood Melissa Opinie: Wystaw opinię Ten produkt nie ma jeszcze opinii Liczba sztuk w magazynie:11 Koszty dostawy: Odbiór osobisty zł brutto Kurier DPD zł brutto Paczkomaty InPost zł brutto Orlen Paczka zł brutto Kurier InPost zł brutto Kod producenta: 9788395681660 Kontynuacja bestsellerowej komedii romantycznej Mój szef, którą pokochały tysiące kobiet. Gorące sceny, humor i bohaterowie, których nie da się zapomnieć. I oto jestem. Punkt ósma. W poniedziałek po świąteczno-noworocznej przerwie. Siostra Maria odziana w habit – gotowa duchem i ciałem na posługę. Ludzie patrzą na mnie, jakbym faktycznie dostąpiła objawienia pańskiego i wstąpiła do klasztoru. Przykro mi, moi drodzy, to tylko kamuflaż. Tak naprawdę byłam bardzo, ale to bardzo niegrzeczna w te święta. I najwyraźniej Bóg mnie za to ukarał, bo nie dość, że straciłam głowę dla mężczyzny, którego szczerze nienawidziłam, to właśnie na oczach wszystkich pracowników wystawiam się dla niego na pośmiewisko. Ale czego to ludzie nie robią z miłości, prawda? Jesteśmy na początku związku. Dopiero się poznajemy. Fakt, znacząco się od siebie różnimy i nadajemy na zupełnie innych kanałach – on to BBC, ja to MTV. Ufam jednak, że w końcu się zgramy. Po prostu musimy się starać bardziej niż inne pary na początkowym etapie znajomości. Wierzę, że warto włożyć w naszą relację więcej wysiłku. Chcę, żeby nam się udało. Musi nam się udać! A co, jeśli te nasze starania i wysiłek nie wystarczą? Czy taki powściągliwy AS jak Jan i neurotypowa ekstrawertyczka jak ja mogą stworzyć udany związek i być ze sobą szczęśliwi? AutorDarwood Melissa Językpolski WydawnictwoDarwood Melissa ISBN9788395681660 Rok wydania2021 Liczba stron326 OprawaMiękka ze skrzydełkami kg Typ publikacjiKsiążka -36% Any Border Tom 1 Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic… Anastazja ma dwadzieścia siedem lat, pięcioletnie bliźniaki, a za sobą burzliwe małżeństwo z ich ojcem. Pracuje w międzynarodowej agencji modelingowej, dzięki której otrzymuje półroczny kontrakt w Mediolanie. Jej włoska przygoda zaczyna się od spotkania Giorgia. Włoch nie wyobraża sobie życia bez towarzystwa pięknych kobiet. Miłość, wierność i uczciwość małżeńska, ślubowane żonie, są dla niego jedynie mitami narzuconymi przez rodzinną tradycję. Wzajemna fascynacja prowadzi Any i Giorgia w sidła silnej namiętności, zmierzającej w ryzykownym kierunku. A kiedy do gry wkroczą głębsze uczucia, zrobi się naprawdę niebezpiecznie… -18% Anything is Possible An unforgettable cast of small-town characters copes with love and loss from the No. 1 New York Times bestselling and Man Booker long-listed author of My Name is Lucy Barton Recalling Olive Kitteridge in its richness, structure, and complexity, Anything Is Possible explores the whole range of human emotion through the intimate dramas of people struggling to understand themselves and others. Anything is Possible tells the story of the inhabitants of rural, dusty Amgash, Illinois, the hometown of Lucy Barton, a successful New York writer who finally returns, after seventeen years of absence, to visit the siblings she left behind. Reverberating with the deep bonds of family, and the hope that comes with reconciliation, Anything Is Possible again underscores Elizabeth Strout's place as one of America's most respected and cherished authors. -37% Basil Basil, potomek arystokratycznego rodu i aspirujący pisarz, zakochuje się w dziewczynie – smagłej, ciemnookiej piękności – przypadkowo spotkanej w omnibusie. Nie mogąc liczyć na aprobatę ojca dla małżeństwa z córką kupca, poślubia dziewczynę w tajemnicy. Jednocześnie akceptuje pewien dziwaczny warunek postawiony przez teścia. Basil ryzykuje wszystko dla miłości, nie podejrzewając zdrady. Gdy nadchodzi krytyczny moment młodzieniec pozbawiony wsparcia bliskich, jednocześnie zagrożony zemstą odwiecznego wroga jego rodziny, zdaje się być zdany wyłącznie na siebie. -6% Bibliotekarka z Auschwitz Oparta na historii więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau, Dity Kraus, opowieść o nastolatce, która ryzykowała życie, aby ocalić magię literatury w piekle Holokaustu. W bloku 31 (w obozie zagłady Auschwitz), póki istniał, przebywało 500 dzieci razem z grupą więźniów pełniących funkcję „opiekunów” i mimo surowej kontroli funkcjonowała tam tajna biblioteka dziecięca. Naprawdę niewielka: zgromadzonych w niej było osiem książek, wśród nich „Historia świata” H. G. Wellsa, podręcznik rosyjskiego i podręcznik geometrii analitycznej (…). Pod koniec dnia książki, razem z innymi skarbami, takimi jak lekarstwa czy okruchy jedzenia, przekazywane były pod opiekę starszej dziewczynki, której zadaniem było ukryć je każdego wieczoru w innym miejscu. Alberto Manguel, The Library at Night Ma zaledwie czternaście lat i wytatuowany na ręce numer 73 305. Dita przyjechała do Auschwitz-Birkenau transportem z getta w Terezinie. Razem z matką i ojcem trafiła do tak zwanego obozu rodzinnego. To jedyne miejsce w „fabryce śmierci”, w którym dzieci i ich rodzice mogą mieszkać razem. Jedyne, w którym działa tajna szkoła, z niewidzialnymi tablicami i zeszytami, lekcjami wypowiadanymi szeptem i przerywanymi, niczym dzwonkiem, brutalnymi rewizjami. Ale książki są prawdziwe. Osiem rozlatujących się tomów. Każdy na wagę ludzkiego życia. Najmniejsza biblioteka świata. Dita została ich strażniczką, codziennie przenosi je do bezpiecznej kryjówki, za każdym razem kładąc na szali własne życie. Głęboko poruszająca opowieść o odwadze wykuwanej w strachu, nadziei, która nie gaśnie nawet podczas najczarniejszego mroku, i ocalającej mocy słowa. To książka warta polecenia tak samo jak „Noc” Eliego Wiesela czy „Dziennik” Anny Frank. Raz przeczytana, na zawsze zapadnie w pamięć. „School Library Journal” Podobnie jak „Złodziejka książek” Markusa Zusaka jest to złożona powieść o dojrzewaniu, gwarantująca pełną emocji lekturę. Ważna jako cenne świadectwo epoki Holokaustu. „Booklist” Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących. -35% Być rodziną Szwecja, lata czterdzieste i pięćdziesiąte XX wieku. Tomas Berglund poddaje się terapii, która ma go wyleczyć z alkoholizmu. Maj wraz ich małą córeczką Anitą bardzo go wspiera. Gościny udziela im siostra Maj, ale życie dwóch rodzin w małym mieszkaniu nie jest łatwe... A to nie jedyna trudność, z jaką musi się borykać Maj. Czy terapia męża odniesie oczekiwany skutek i nałóg już nigdy więcej nie zawładnie jego życiem? Czas pokaże. Na razie wszystko jest dobrze, więc wracają do domu. Oprócz problemów osobistych muszą się zmagać z globalnymi: trwa wojna, panuje kryzys... Gdy Tomas zostaje powołany do wojska, Maj sama musi zapewnić opiekę dwójce dzieci, bo niedawno urodziła syna. Czy sprosta czekającym ją wyzwaniom? Czy małżeństwo, które Maj i Tomas chcą za wszelką cenę utrzymać, przetrwa wszystkie burze, a ich wspólne życie wypełni wreszcie szczęście i ciepło domowego ogniska? W serii ukaże się: "Życie za wszelką cenę". Powieść roku. „Czytamy” Maj jest kobietą z pokolenia z okresu przed pojawieniem się środków antykoncepcyjnych i rozdzielnego opodatkowania. Tęskni za domem rodzinnym, a jednocześnie wstydzi się swojego pochodzenia, nie wie, kim naprawdę jest… Jej walka staje się lekcją samodzielności aktualną także współcześnie dla wszystkich, którzy zadają sobie pytania: Jak żyć? Kogo słuchać? Jak wychować szczęśliwego człowieka? „Kulturnytt” Zapewniam, że "Być rodziną" podobnie jak "Urodzić dziecko" wciągają czytelnika, a ich bohaterowie stają się nam bliscy i zostają w naszych myślach długo po zakończeniu lektury. „Svenska Dagbladet” Druga część fantastycznej trylogii o szwedzkim Domu Ludowym, pisanej z perspektywy gospodyni domowej, opowiadającej o pozornym szczęściu rodzinnym, które na naszych oczach przeżywa swoje trudne chwile. „Metro” Czytam kolejną część z bijącym sercem, pochłonięty Maj i jej zajęciami domowymi, gotowaniem, sprzątaniem, wychowywaniem dzieci… Jestem gotów okrzyknąć powieści Kristine Sandberg unikalnymi w historii szwedzkiej literatury – pomnikiem wystawionym kobietom zajmującymi się domem i dziećmi w latach czterdziestych. Nie przypuszczałem, że do tego stopnia dam się wciągnąć tej liczącej ponad pięćset stron powieści o prowadzeniu domu i wychowywaniu dzieci. Kristine Sandberg dokonała rzeczy niezwykłej, zahipnotyzowała mnie swoją techniką narracji. Z napięciem, którego się nie spodziewałem, czekam na dalszy ciąg opowieści. Niels Schwartz, „Expressen” Kristina Sandberg zadebiutowała w 1997 roku, ale rozgłos przyniosła jej trylogia o Maj. Na przykładzie młodej, prostej dziewczyny ze szwedzkiej prowincji, która wżenia się w rodzinę bogatego fabrykanta i którą życie szybko zmusza do wzięcia spraw w swoje ręce, autorka pokazuje, jak na przestrzeni kilku dziesięcioleci zmieniła się pozycja kobiet w społeczeństwie szwedzkim. Za ostatnią część trylogii, „Żyć za wszelką cenę”, Kristina Sandberg otrzymała w 2014 roku prestiżową nagrodę literacką Szwedzkiego Stowarzyszenia Wydawców, Augustpriset. -38% Czułe podróże Wybierz się w romantyczną podróż po sześciu krajach Europy wraz z antologią opowiadań o miłości, namiętności, nieoczekiwanych spotkaniach i drugich szansach. Gorące hiszpańskie wybrzeże, tajemnicze groty na greckiej wyspie, porośnięte gajami oliwnymi wzgórza Toskanii, drewniane wille w cichej Lanckoronie, barwna Wenecja i zamki Rumunii stają się tłem dla romantycznych historii. Czy wspólny wyjazd wystarczy, by uratować rozpadający się związek? Czy jedna podróż jest w stanie odmienić podejście do życia i nadać mu nowy kierunek? Czy wakacyjne romanse są jedynie odskocznią od codzienności, czy może jednak mają szanse przetrwać? Z dala od domu i rutyny wszystko jest możliwe, a miłość czeka nieraz w najmniej oczekiwanym miejscu. MÓJ SZEF MÓJ AS / DARWOOD MELISSA, MELISSA DARWOOD • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 14596993177
Kontynuacja przygód Marii i Jans jest równie ciekawa i wciągająca, jak część pierwsza. "Mój AS" Melissy Darwood to historia o trudnej miłości, pełnej przeszkód, wyrzeczeń i poświęceń. Miłości silnej i uzupełniającej. główna bohaterka nadal potrafi rozbawić czytelnika swoimi wyczynami, brakiem koordynacji. I choć poznała już największy sekret Jana, to nadal zdarzają jej się chwile złości, bezsilności, braku zrozumienia. Ale jest ich znaczniej do tej pory zdecydowany, ułożony, planujacy i dystyngowany, w obliczu prawdziwej miłości jest w stanie się zmienić. Stopniowo podejmuje nowych wyzwań tak, by obie strony związku były zadowolone. Znając jego przypadłość, nie jest to wcale takie proste. Wręcz przeciwnie, nerwy, strach i złe samopoczucie- od tego nie da się uciec. Można jedynie powoli się lektura, wbrew pozorom, jest lekka i przyjemna, a przy okazji po krótce opowiada nam o osobach z zespołem Aspergera, ich codziennych zmaganiach, problemach i więc jest tak, jak się spodziewałam- frapująco, intrygująco i emocjonalnie. Polecam❤
Opis produktu: Cięte riposty, skrywane pożądanie, namiętny seks. Romans biurowy, który rozpali Twoje zmysły, rozmiękczy serce i rozbawi do łez. Mówi się, że nie szata zdobi człowieka, a jednak spora grupa kobiet z mojego działu ma odmienne zdanie. Uważają, że mój szef wygląda niczym senne, mokre marzenie.

Drogie dziewczyny. W odpowiedzi na Wasze liczne wiadomości powstaje kontynuacja losów Jana i Marii. Książka będzie nosić tytuł: "Mój szef. Mój AS" i planuję wydać ją w pierwszej połowie 2021. Tak jak zapowiadałam, od dzisiaj do końca świąt, będę udostępniać Wam codziennie rozdziały tej powieści. W sumie pojawi się tu ich osiemnaście czyli około jedna czwarta całej książki :) Jesteście pierwszymi "czytaczami" tej powieści, więc czekam z niecierpliwością na Wasz odzew i opinie. Będę wdzięczna za każdy komentarz do tekstu. Od razu uprzedzam, że rozdziały te nie były jeszcze poddawane redakcji i korekcie, więc wybaczcie ewentualne błędy czy literówki - zajmę się nimi bliżej terminu wydania powieści. Życzę Wam dobrej zabawy z Janem i Marią oraz zachęcam Was gorąco do zakupu "Mojego szefa" na prezent gwiazdkowy dla bliskich ;) Buziaki! Melissa. __________________ ZIMA 255 godzin i 32 minuty po pierwszym pocałunku. Jestem spokojna. Jestem opanowana. Oddycham świadomie, głęboko... Jezu, kogo ja chcę oszukać? Chce mi się palić jak diabli, mam napadowe migotanie przedsionków, mdłości i jestem totalnie niewyspana, bo z nerwów zasnęłam dopiero po czwartej w nocy. Muszę wziąć się w garść. To będzie zwykły poniedziałek. Po prostu, pierwszy dzień w pracy po długim urlopie. Nikt, niczego nie zauważy. Każdy będzie zajęty sobą, jęczeniem, piciem kawy i powracaniem do biurowej rzeczywistości. Plan jest perfekcyjny, obmyślony w każdym detalu (wiadomo przez kogo) – żadnych rozmów, żadnych gestów, tylko maile. W razie konieczności omówienia nagłych sytuacji zawodowych mam odpowiadać krótko i bez podtekstów. Zapewne Jan i tak nie zrozumiałby dziewięćdziesięciu dziewięciu procent moich insynuacji, ale inni pracownicy mogliby się zorientować, że coś ma się na rzeczy. Zwłaszcza, kiedy na pytanie Jana: „Pani Mario, czy raport jest już gotowy?", odpowiedziałabym spontanicznie zbyt figlarnym głosem: „Raport nie. Za to ja, jak najbardziej tak". Dostałam wyraźny nakaz: mam się do niego nie uśmiechać, nie patrzeć zbyt długo w oczy, nie mówić dwuznacznych tekstów, być rzeczowa i profesjonalna. W skrócie – wracamy do stanu sprzed świąt. Proste jak wigilijny barszcz. Priorytetem jest utrzymanie pracy – zarówno przeze mnie, jak i przez Jana. Dążymy do jak najszybszego przeniesienia mnie do departamentu rozwoju, w którym będę pracować do lutego, po czym zakładam własną działalność gospodarczą. Co prawda, Jan zaproponował mi wsparcie finansowe jako inwestor, poza tym zasugerował, żebym póki, co korzystała z jego firmy, żeby nie płacić niepotrzebnie ZUS-u, ale nie zgodziłam się na taki układ. To ma być mój biznes – od początku, do końca. Nie chcę żadnej taryfy ulgowej i przysług. Nie lubię czuć się zależna od innych. Jan to mój mężczyzna, a nie sponsor. I tego się trzymam. Punkt ósma wchodzę do biura ubrana jak oddana w posługę Bogu mniszka z klasztoru Cysterek. Biała bluzka z długim rękawem i stójką, czarna sukienka do kostek na grubych ramiączkach, do tego kozaki na płaskim obcasie i włosy związane w ciasny kok. Brakuje tylko czarnego welonu zakonnego na głowie i różańca w dłoni. Wszystko to zasługa stylizacji mistrza Jana. Gruntownie przeszukał wczoraj moją szafę, odnajdując w jej ciemnych zakamarkach rzucone niedbale ubrania, które ostatni raz miałam na sobie w dniu matury pisemnej z polskiego. Uśmiecham się pod nosem i kręcę głową, na wspomnienie naszych wczorajszych negocjacji: – Nie ma mowy. Nie będziesz mi mówił jak mam się ubierać. W życiu nie założę czegoś takiego do pracy. – Wkraczam za Janem do mojej łazienki, a ten już wrzuca do zlewu wybraną przez siebie odzież, podwija rękawy do łokci i odkręca wodę. – I przestań wreszcie prać moje ciuchy! – Ratuję bluzkę i sukienkę w ostatniej chwili przed zanurzeniem w kąpieli i ładuję je do kosza na brudy.

Seria "Mój szef". Czytaj i słuchaj tak, jak lubisz: 💙 Tom 1. "Mój szef" ebook i audio (7 dni za darmo): cutt.ly/Moj-szef-LEGIMI 💜 Tom 2. "Mój szef. Mój AS" ebook i audio (7 dni za darmo): cutt.ly/Moj-AS-LEGIMI 💛 Tom 3. "Mój szef. Mój AS 2 i pół" ebook i audio (7 dni za darmo): cutt.ly/Moj-AS2-LEGIMI 💙 Tom 1.
Rozpocznij swój biznes. Zostań swoim szefem. Okładka Spis treści Spis treści Spis treści Spis treści Spis treści Wstęp E-book "Działalność nierejestrowana. 50 odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania." jest prostym poradnikiem dla osób rozpoczynających działalność nierejestrowaną. "6 godzin wyszukiwania informacji...i nadal nic nie wiem"- powiedziała Marta Marta jest mamą dwójki dzieci. Ma pomysł na biznes, ale boi się go wystartować. Boi się ryzyka i straty pieniędzy. Znasz to? A kto tego nie zna? A czy wiesz,że wg badań (link) 40% Polaków dostrzega szanse biznesowe w swoim otoczeniu. Ale tylko dostrzega. Natomiast zakłada działalność 21%. Przedstawiam E-book E-book „Działalność nierejestrowana. 50 odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania” jest prostym poradnikiem dla osób rozpoczynających działalność nierejestrowaną. Wystarczy odszukać interesujące Cię pytanie. Nie musisz googlować swoich wątpliwości całymi godzinami. Czemu tracić czas na szukanie informacji? Możesz mieć wszystko w jednym miejscu. Odszukaj odpowiedź na pytanie. Wystarczy, że włączysz e-booka. W JAKI SPOSÓB TEN E-BOOK MOŻE CI POMÓC? Oszczędza twój czas. Nie musisz szukać informacji w sieci. Prezentuje informacje oparte na prawie polskim, bez niepotrzebnych domysłów. Pozwala natychmiast sprawdzić w ustawie podane informacje (linki aktywne). W przystępny sposób przedstawia zalety działalności nierejestrowanej. Gwarantuje odpowiedzi na większość pytań Po przeczytaniu otrzymasz odpowiedzi na większość pytań pojawiających się przy temacie działalności nierejestrowanej w tym NIP, VAT, kasa fiskalna czy status bezrobotnego.. Opinie posiadaczy e-booka Otrzymasz: plik w formacie PDF 60 stron e-booka dostawa na wskazany adres e-mail – otrzymasz link do pobrania pliku Nie czekaj! Nie zastanawiaj się! Czas to pieniądz ! Oszczędź swój czas na zbędne szukanie informacji. W tym E-booku znajdziesz odpowiedzi na większość nurtujących Cię pytań. Zaoszczędzony czas wykorzystaj do rozwoju swojego pomysłu na biznes! Zainwestuj teraz, poświęcasz na to butelkę wina Guillaume Aurele Pinot Noir. CENA 49 PLN 39,00 PLN ( do końca lutego lub wyczerpania limitu) Olga Długozima-Skorska Aplikantka radcowska Autorka i wydawca E-booka: Działalność nierejestrowana. 50 odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania. Od 2022 roku prowadzę działalność nierejestrowaną Od 2020 piszę Jestem mamą Igora i Huberta E-book powstał z myślą o osobie, która szuka odpowiedzi na wiele pytań związanych z działalnością nierejestrowaną. Ma Ci pomóc w rozwoju Twojego pomysłu na biznes i zaoszczędzeniu cennego czasu. Będziesz mogła/mógł poświęcić go na wzrost Twojej działalności. Proszę zapamiętaj, że produkty elektroniczne tj. e-book lub wzory dokumentów nie podlegają zwrotowi

Mój szef. Mój AS Książka romantyczna już od 21,49 zł - od 21,49 zł, porównanie cen w 24 sklepach. Zobacz inne Romanse, najtańsze i najlepsze oferty, opinie..

Opublikowano: 12 sierpnia, 2016 o 7:52 am / przez / komentarze (0) Projekt „Mój szef to ja!” realizowany jest w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020, 8 Oś Priorytetowa Rynek pracy, Działanie Wsparcie na zakładanie działalności gospodarczej, Poddziałanie Wsparcie na zakładanie działalności gospodarczej w formie dotacji z Europejskiego Funduszu Społecznego. Realizatorami projektu są: – Centrum Zespołów Analityczno Strategicznych Sp. z – Fundacja Rozwoju Regionu Rabka – Sądecka Izba Gospodarcza – Miasto Nowy Sącz- Nowosądecki Inkubator Przedsiębiorczości. Projekt realizowany jest od 1 sierpnia 2016 roku do 31 lipca 2019 roku. Celem projektu jest zwiększenie liczby nowych i trwałych mikroprzedsiębiorstw w Subregionie Sądeckim do r. poprzez wsparcie 600 osób bezrobotnych i biernych zawodowo w wieku 30 lat i więcej zamieszkujących lub uczących się na terenie powiatu: gorlickiego, limanowskiego, nowosądeckiego, Nowego Sącza zainteresowanych założeniem własnej działalności gospodarczej należących do co najmniej jednej z grup: – osoby powyżej 50 roku życia – osoby długotrwale bezrobotne – osoby z niepełnosprawnościami – osoby o niskich kwalifikacjach (tj. z wykształceniem średnim lub niższym- do ISCED3 włącznie) – kobiety. W ramach projektu przewidziane jest następujące wsparcie: -dla 600 osób- coaching, szkolenia, doradztwo grupowe i indywidualne -dla 525 osób-dotacja na rozpoczęcie działalności gospodarczej (do 6- krotności przeciętnego wynagrodzenia) i wsparcie pomostowe do 12m-cy od rozpoczęcia działalności gospodarczej w formie szkolenia i doradztwa -monitoring/kontrola wydatkowania dotacji i prowadzenia działalności gospodarczej przez minimum 18 miesięcy. Więcej informacji o projekcie na stronie Komentarze MÓJ SZEF JEST IDIOTĄ JAK PORADZIĆ SOBIE Z SZEFEM.. • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13501643610 "Będziesz siedział!" i "Spie***aj, dziadu! - takie okrzyki powitały Jarosława Kaczyńskiego w Kórniku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie podszedł jednak porozmawiać ze swoimi przeciwnikami, a na spotkanie z mieszkańcami wszedł tylnym wejściem. Ciepłego powitania nie doczekał się również Mateusz Morawiecki w Wejherowie. "Złodzieje, złodzieje", "Drożyzna" i "Miska ryżu" - skandowali zebrani. Zobacz wideo Kosiniak-Kamysz komentuje odejście Kaczyńskiego z rządu W sobotę Jarosław Kaczyński odwiedził Kórnik (woj. wielkopolskie, pow. poznański). Jak podaje poznańska "Gazeta Wyborcza", na spotkanie z mieszkańcami, które odbywało się w Przylądku Daglezja musiał jednak zostać wprowadzony tylnymi drzwiami. Przed budynkiem czekała na niego grupa oponentów. Mieli oni ze sobą tęczowe flagi, a także transparenty z ośmioma gwiazdkami. "Bohaterze! Pokaż się!", "Złodzieje! Złodzieje! Złodzieje!", "Będziesz siedział!", "Spie***aj, dziadu!" - takie hasła skandowali zgromadzeni. Uwaga! W poniższych nagraniach słychać wulgarne wypowiedzi. "Pan podobno jest tak blisko ludzi, ale jakoś trudno tu pana zobaczyć" Magdalena Kosakowska, radna z Kórnika, przekazała "Wyborczej", że przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości przynieśli ze sobą także jajka, na których namalowano osiem gwiazdek. - Panie prezesie, pan podobno jest tak blisko ludzi, ale jakoś trudno tu pana zobaczyć - powiedziała. "Jarku! Moi przyjaciele z Kórnika mówią, że wśród tych dwudziestu twoich słuchaczy nie ma ani jednego mieszkańca mojego rodzinnego miasta. Mieszkańców mogłeś spotkać na zewnątrz sali. Mieli dla ciebie transparent z 8 gwiazdkami" - napisał Roman Giertych. Przed budynkiem, w którym odbywało się spotkanie, porządku pilnowało kilkudziesięciu funkcjonariuszy, w tym policja konna. "Na serio spotkanie prezesa partii z działaczami tej partii trzeba obstawiać Zespołem Konnym?" - zapytał senator Krzysztof Brejza. Więcej wiadomości na stronie głównej "Dlaczego jest tak drogo?" Również Mateusz Morawiecki nie został ciepło przywitany w Wejherowie, gdzie przyjechał na spotkanie. "Złodzieje, złodzieje", "Drożyzna", "Miska ryżu", "Konstytucja", "Naród czeka, panie premierze" - skandowały osoby, które nie weszły na teren szkoły, w której z premierem mieli się spotkać mieszkańcy. W rozmowie z Onetem mieszkańcy Wejherowa podkreślali, że chcieli zadać Morawieckiemu jedno pytanie: "Dlaczego jest tak drogo?". 05:30 Horoskop dzienny - niedziela 31 lipca [Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Skorpion, Strzelec, Koziorożec, Wodnik, Ryby] 22:00 Joe Biden z kolejnym pozytywnym testem na COVID-19. Prezydent USA bez objawów, ale w izolacji 21:32 Kopytkowo. Rodziny stracą dostęp do ciepłej wody. Dostawca: Już teraz dokładam do interesu 21:22 Wyniki losowania Lotto [Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Super Szansa] 20:22 "Praca dla prawdziwych mężczyzn". CNN o tym, jak Rosja rekrutuje ochotników do walki w Ukrainie
Mój szef, mój As- tytuł można rozumieć dwojako, sama autorka o tym wspomina w dialogu pomiędzy Julką a Marią. Asem możemy nazwać kogoś niesztampowego, oryginalnego, ze swoim specyficznym, dziwacznym stylem.
fot. Adobe Stock Jestem dość atrakcyjnym mężczyzną. Nigdy więc nie narzekałem na powodzenie u kobiet. Nie miało to jednak dla mnie większego znaczenia. Swoją żonę, Weronikę poznałem na studiach. Byliśmy na tej samej uczelni – ona studiowała projektowanie odzieży, a ja architekturę. Dość szybko się zaprzyjaźniliśmy, a na trzecim roku wynajęliśmy razem mieszkanie. Z początku nie traktowaliśmy naszego związku poważnie – ot, tak ze sobą mieszkaliśmy, żeby było taniej, żeby zabić monotonię życia z dala od naszych rodzinnych miast, żeby sobie pomóc w chwilach kryzysu. Dopiero po czwartym roku wszystko się zmieniło. Pamiętam jak dziś, wracałem właśnie z egzaminu, który oblałem. Byłem tym naprawdę przybity, bo chociaż właściwie kończyłem formalnie studia, mój indeks w ogóle na to nie wskazywał. Czułem, że źle wybrałem swoją drogę życiową. Byłem kiepskim architektem, bez większych perspektyw na zatrudnienie. Dopiero po kolejnej porażce, zaczęło to do mnie wszystko docierać. Nie wiedziałem, co robić. I jak to często bywa w takich sytuacjach, Bóg czy też los, jak woleliby niektórzy, zadecydował za mnie. Moja mama, której głos usłyszałem wtedy w telefonie, była roztrzęsiona i zapłakana: – Konrad, przyjeżdżaj – szlochała do słuchawki. – Nie wiem, co robić. Andrzej nie żyje. Andrzej był drugim mężem mojej mamy. Prowadzili razem niewielkie biuro podróży. Ktoś włamał się w nocy do ich domu. Mamę ogłuszył, a mojego ojczyma po prostu zastrzelił. Jak wykazało śledztwo, najprawdopodobniej szukał pieniędzy, sądząc, że właściciele biura turystycznego zarabiają fortunę. Mama nie potrafiła się po tym pozbierać. Wiadomo było, że ktoś jej musi pomóc. Nie zastanawiałem się długo. Zostawiłem studia i wróciłem do domu. W tym trudnym czasie, kiedy nie byłem w stanie sam stwierdzić, czego pragnę, bardzo pomogła mi Weronika. Przyjeżdżała co weekend, pocieszała mnie, wierzyła, że jeszcze coś osiągnę w życiu. – Zobaczysz dasz sobie radę – powtarzała za każdym razem. To właśnie dzięki niej zacząłem zaoczne studia na wydziale grafiki reklamowej w rodzinnym mieście. Coraz bardziej uświadamiałem sobie, że to najbliższa mi osoba na świecie, która mnie rozumie i kocha. Kilka miesięcy po śmierci mojego ojczyma wzięliśmy cichy ślub. Moja mama była zachwycona swoją synową. Znakomicie się rozumiały i dogadywały. Im dłużej byłem z Weroniką, tym bardziej doceniałem fakt, że to właśnie mnie ta wyjątkowa kobieta wybrała na towarzysza życia. Zawsze mogłem na niej polegać. To ona podpowiedziała mi, że w niewielkiej firmie reklamowej we Włocławku szukają pracownika: – Poduczysz się, a z czasem rozkręcisz własny interes – przekonywała mnie. – Najważniejsze, że będziesz rysował i nie zaprzepaścisz trzech lat ciężkich studiów. Perspektywa bycia pełnoetatowym wyrobnikiem nie wydawała mi się specjalnie kusząca, ale zarobki były przyzwoite, a i innych ofert nie miałem. Poszedłem więc na rozmowę. Biuro mieściło się w prywatnym domu. Od razu zwróciło moją uwagę, że jest wyjątkowo zadbane. Oho, szefostwo potrafi wymagać od swoich ludzi, pomyślałem i odruchowo nastawiłem się na to, że takim sterylnym budynkiem zarządza jakaś kostyczna jędza. Jakież było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałem się, że firma od 7 lat należy do kobiety, która ma niewiele lat więcej ode mnie, a wykupiła ją za długi. – Olga – przedstawiła się krótko. – Zapraszam na rozmowę, mam nadzieję, że będzie nam się miło pracowało – dodała, kierując się do niewielkiego aneksu przy recepcji. Trzeba przyznać, że już podczas pierwszego spotkania zauważyłem, że Olga jest wyjątkowo atrakcyjną kobietą. Wysoka szatynka, o długich lśniących włosach, wysportowana, o ciele wyrzeźbionym na siłowni. W mało biurowym czerwonym topie wyglądającym spod eleganckiego żakietu musiała być świadoma, że swoją urodą zawsze robi wrażenie na mężczyznach. Ale nie na mnie. Byłem cztery miesiące po ślubie. Nie w głowie mi były żadne romanse ani skoki w bok. Kochałem Weronikę i zależało mi na pracy, więc całą uwagę skierowałem na to, co do mnie mówiła Olga, a nie na jej długie nogi czy pełny biust. Później dowiedziałem się, że to była jedna z rzeczy, która ją we mnie zaintrygowała – przyzwyczajona do męskich hołdów nie mogła znieść faktu, że dla kogoś rzeczywiście zakres obowiązków jest ważniejszy od jej wyglądu. Po tym spotkaniu wyszedłem bardzo zadowolony, bo po pierwsze zostałem zaakceptowany jako kandydat, a po drugie praca wydawała się znacznie ciekawsza niż to początkowo wynikało z ogłoszenia. Do moich obowiązków miało należeć nie tylko przygotowywanie ofert, ale też praca nad nowymi projektami reklamowymi, a w przyszłości może i samodzielne wykonawstwo. To było to, o co mi chodziło. Postanowiłem zrobić wszystko, żeby sprawdzić się na tyle, aby po kilku miesiącach Olga nie wyobrażała sobie życia beze mnie i przesunęła mnie na bardziej samodzielne stanowisko w firmie. Trzeba przyznać, że plan był genialny, a ja podszedłem do jego realizacji z pełną powagą. Przestali dla mnie istnieć koledzy, do domu wracałem codziennie dopiero po dwudziestej. Nie było sprawy w biurze, którą bym się nie interesował. Po dwóch tygodniach znałem zadania wszystkich w firmie, a po czterech zacząłem nieśmiało proponować własne innowacje i rozwiązania. Byłem, w swoim mniemaniu, świetny. Olga nie mogła tego wszystkiego nie zauważyć. Pewnego dnia podeszła do biurka, które dzieliłem z Robertem odpowiedzialnym za samodzielne projekty dla większych firm, pochyliła się nad moim ekranem i powiedziała cicho: – Widzę, że świetnie sobie radzisz. Być może będę mogła niedługo znaleźć dla ciebie coś bardziej atrakcyjnego. Spotkajmy się po pracy, omówimy szczegóły. Nie podejrzewałem w tym niczego dziwnego. Przecież to w końcu naturalne, że ze swoją nową gwiazdą (tak wtedy, naiwnie, o sobie myślałem, wstyd się teraz przyznać) nie chce rozmawiać przy innych pracownikach. Zadzwoniłem do Weroniki, aby powiedzieć jej, że spóźnię się na kolację. – To wspaniale, kochanie – ucieszyła się moja mądra i wyrozumiała żona. – Wiedziałam, że w końcu ciebie tam docenią. Jak wrócisz, to jakoś uczcimy ten twój sukces. Pełen optymizmu szedłem więc na wieczorne spotkanie do gabinetu przełożonej. Nie przebiegało ono jednak do końca tak, jak bym tego oczekiwał. Olga wszystkie moje projekty i propozycje zbywała ogólnikami. Natomiast bardzo się interesowała moim prywatnym życiem. Pytała, czy jestem żonaty, jak długo znam Weronikę, czy mamy dzieci. Przyznam, że wydawało mi się to zupełnie nie na miejscu, ale odpowiadałem cierpliwie, licząc, że w końcu przejdzie do sedna sprawy. Niestety, nic takiego nie nastąpiło. Zamiast tego Olga zachowała się w sposób, który wtedy wydał mi się co najmniej bardzo dziwny, a który potem miałem aż za dobrze zrozumieć. Podeszła do mnie, mówiąc coś o wielkich nadziejach, jakie ze mną wiąże, przytuliła mocno i pogłaskała po twarzy. Było w tym coś niewłaściwego i dwuznacznego, więc odchyliłem się lekko i po prostu udawałem, że nic się nie stało. Nie wspomniałem też o tym wszystkim żonie. Dlaczego? Może po prostu już wtedy coś przeczuwałem, ale nie chciałem się do tego przyznać. Kilka tygodni minęło spokojnie. A potem Olga powiedziała jakby nigdy nic na zebraniu zespołu: – Jadę na konferencję pracowników reklamy do Gdańska. Zwykle biorę ze sobą Roberta, ale tym razem chciałabym pokazać naszemu nowemu, mam nadzieję, cennemu nabytkowi, prawdziwy świat reklamy. Z tego co wiem, Konrad musi się jednak spytać żony, czy może jechać? – uśmiechnęła się lekko, a ja nie zwróciłem uwagi na lekką złośliwość w jej tonie. Bardzo ucieszyłem się z tego wyróżnienia i wiedziałem, że Weronika też zaakceptuje w naturalny sposób moją kilkudniową nieobecność. Żona bardzo poważnie podchodziła do mojej kariery w tej firmie. Zostało ustalone, że jedziemy jednym samochodem. Nie było w tym nic dziwnego, firma nie chce ponosić dodatkowych wydatków, pomyślałem. Nie uśmiechało mi się zabawianie szefowej całą drogę rozmową, ale liczyłem, że uda mi się od tego wykręcić. Posłucham muzyki albo poczytam książkę, kiedy to nie na mnie wypadnie kolej na prowadzenie auta, planowałem. Jakże bardzo się pomyliłem. Nie ujechaliśmy jeszcze trzydziestu kilometrów, kiedy Olga zaczęła mówić. I to w taki sposób, jakiego zupełnie się nie spodziewałem: – Musiałeś od dawna widzieć, Konrad, że bardzo mi się podobasz – zaczęła bez ogródek, nie podnosząc oczu znad kierownicy. Poczułem nieprzyjemny dreszcz. Zacząłem rozumieć, do czego ona zmierza i wcale nie było mi to w smak. – Wszyscy w firmie wiedzą – dodała, żebym nie miał już żadnych wątpliwości – że jesteś słabym grafikiem reklamowym i gdyby nie to, że mam do ciebie słabość, dawno powiedziałabym ci, co sądzę o twoich wtórnych projektach – dodała chłodno. Poczułem, jak wbijam się w fotel. Ta kobieta potrafiła być okrutna. Powinienem był wtedy zareagować. Kazać jej stanąć, wysiąść, wyjaśnić, że skoro nie jestem dobrym pracownikiem, nie ma sensu, żeby dalej we mnie inwestowała. Nie zrobiłem nic. W myślach szybko przekalkulowałem sobie, że obiecałem Weronice pięknie mieszkanie. Nie mogę teraz stracić tej pracy, bo nie mam następnej. Bo jak to wytłumaczę żonie? Powiem, że pomyliła się, wychodząc za nieudacznika, który nigdy nie umie nic doprowadzić do końca? Choć już wtedy wiedziałem, jaki będzie dalszy rozwój wydarzeń, nie zrobiłem kompletnie nic, żeby temu zapobiec. Po prostu stchórzyłem. Kiedy dojechaliśmy do Gdańska, Olga wzięła jeden pokój. Nie protestowałem, a ona wydawała się samym tym faktem zachwycona. Płaciła za wszystko – kolacje w hotelu przy samym morzu, prezenty, których nie chciałem. Ja jednak po pierwszej nocy z nią nie potrafiłem ukryć obrzydzenia do samego siebie. A przecież miały przyjść kolejne. Co gorsza, Olga zmuszała mnie, abym przy niej dzwonił do Weroniki i okłamywał ją – że jestem na nudnym seminarium, że marzę o niej, że nie mogę wyrwać się wcześniej. Czasami wydawało mi się, że Olga przede wszystkim chciała upokorzyć moją żonę, której nawet nie znała. Raz nawet wyrwało się jej: – Mnie zawsze mężczyźni traktowali jak lalkę na chwilę. Jak ja zazdrościłam takim porządnym dziewczynom jak ta twoja Weronisia, które ktoś naprawdę kocha. Teraz poczuję się przez chwilę jak ona. I trzeba przyznać, z tych swoich praw Olga korzystała, jak chciała – byłem jej podnóżkiem i niewolnikiem. Naiwnie liczyłem na to, że wszystko skończy się wraz z nadmorskim weekendem. Nic bardziej błędnego. Nie wiem, jak to się stało, ale po naszym powrocie wszyscy zaczęli domyślać się, co łączy mnie z szefową. Podejrzewam, że to Olga sama rozsiewała plotki, nie chcąc mnie stracić. Czułem się w pracy fatalnie. Wszystkie rozmowy przy mnie cichły, kiedy podchodziłem do biurek kolegów. Czułem się jak trędowaty. A najgorsze było to, że Olga nie dawała mi spokoju. Teraz myślę, że ona rzeczywiście się we mnie zakochała, choć nigdy nie przyznałaby się do tego sama przed sobą. Dzwoniła po kilka razy dziennie, proponowała upojne noce, zapraszała na kolacje. Nie chcąc tego wcale, zacząłem prowadzić podwójne życie. Coraz trudniej było mi znajdować kłamstwa i wykręty dla Weroniki, coraz bardziej czułem się całą sytuacją zmęczony. Nie widziałem jednak z niej wyjścia. Myślałem nawet o porzuceniu znienawidzonej pracy, ale Olga uprzedziła ten zamiar, szepcząc mi pewnego razu do ucha: – I pamiętaj, kotku, w dniu, w którym mnie opuścisz, twoja Weronisia dostanie ode mnie plik zdjęć z naszych upojnych chwil. Żadna rozsądna kobieta nie uwierzy, że robiłeś to wszystko pod przymusem, prawda? A chyba nie chcesz stracić nas obu... I kto mi powie, że powodzenie u kobiet nie jest czasem przekleństwem?! Wiem jedno, za nic w świecie nie chcę stracić żony. Tym bardziej teraz, kiedy spodziewa się naszego dziecka. Jedyne, co mi zostało, to przeklinać dzień, w którym zatrudniłem się w tej firmie i wpadłem w oko jej właścicielce lub liczyć na jakiś cud. Bo przyznanie się do tego romansu nie jest chyba teraz dobrym pomysłem... A może jednak? Czy z takiej sytuacji jest jeszcze jakiekolwiek wyjście?! Więcej listów do redakcji:„Adoptowaliśmy chłopca. Po 7 latach postanowiłam, że oddamy go z powrotem do domu dziecka”„Nie mieszkam z mężem, bo ciągle się kłócimy. Spotykamy się 2 razy w tygodniu i w weekendy”„Mąż miał na moim punkcie obsesję. Nie chciał się mną z nikim dzielić. To doprowadziło do tragedii” Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Z wysyłką od 37,03 zł. Dostępny. Mój szef. Mój AS 2 i pół (MP3) - Opis i dane produktu. Trzeci tom fenomenalnej, bestsellerowej serii Mój szef. Dowcipne dialogi, zabawne sytuacje, namiętne sceny, moc wzruszeń i niepowtarzalni bohaterowie. Kontynuacja komedii romantycznej, jakiej jeszcze nie było!

Przejdź do treści Przejście do dolnej stopki strony kalkulator online 📲Kalkulatory, przeliczniki i polecane oferty HomeKalkulatoryPorównywarki 2022ArtykułyPoradnikiRankingi ChwilówekRanking Pożyczek URL nie został znaleziony HomeURL not found HomeKalkulatoryPorównywarki 2022ArtykułyPoradnikiRankingi ChwilówekRanking Pożyczek : Przepraszam, coś poszło nie tak. Przejdź Do Strony Głównej Nasza strona używa ciasteczek. Dowiedz się więcej na temat używania przez nas ciasteczek: polityka ciasteczek Akceptuj Schowaj

Sq2ik.
  • kd00msuqkl.pages.dev/89
  • kd00msuqkl.pages.dev/47
  • kd00msuqkl.pages.dev/79
  • kd00msuqkl.pages.dev/84
  • kd00msuqkl.pages.dev/40
  • kd00msuqkl.pages.dev/82
  • kd00msuqkl.pages.dev/36
  • kd00msuqkl.pages.dev/13
  • mój szef to ja opinie