1. 1. 1. 1. 2. 2. 2. 2. WokulskiIgnacy Rzecki INTERPRETACJA „Lalka” Bolesława Prusa to powieść o kilku wątkach. Pierwszym z nich jest ukazanie Stanisława Wokulskiego, człowieka nowych czasów, pozytywisty i filantropa. Niestety, bohater ten nieszczęśliwie zakochany w Izabeli Łęckiej porzuca obraną drogę pracy organicznej i pracy u podstaw. W końcowej fazie dzieła znika z pola widzenia czytelnika i podobnie jak w przypadku bohaterów romantycznych nie wiemy, jak potoczyły się jego dalsze losy. Drugim wątkiem dzieła jest ukazanie Ignacego Rzeckiego, subiekta, wielkiego romantyka, który całe swoje życie poświęcił pracy. Od dziecka wierzył w Napoleona i jego ród, wierzył, że porządek świata w Europie może zmienić tylko Napoleon. Podobnie jak ojciec Rzeckiego tak i on do końca swoich dni nie tracił co do tego nadziei. Trzecim wątkiem dzieła jest krytyczny wizerunek arystokracji polskiej końca XIX wieku. Widzimy tu Dalskich, Łęckich, Krzeszowskich, Starskiego i innych, którzy żyją właściwie tylko po to, aby wydawać swoje fortuny. Nie zajmują się w ogóle pracą i nic ich nie interesuje, są klasą pasożytów przypisującą sobie wielkie zasługi. Czwartym wątkiem jest ukazanie obrazu Warszawy i problemów, z jakimi się boryka polskie społeczeństwo, a mianowicie nędzą i biedą warstw najniższych. Piątym wątkiem może być poruszanie w powieści sprawa życia i oceny zachowania mniejszość żydowskiej zajmującej się handlem. Z ust Żyda Szumana dowiadujemy się o cechach genialnych i złych tego narodu, podobnie ustami innych postaci Prus wypowiada zdania cierpkie i pochwały Żydów. Widać, iż problem ten był ważny w epoce pisarza. Tytuł powieści poza rzeczywistym procesem o lalkę można odnieść także do charakteru głównych bohaterek Eweliny Janockiej i Izabeli Łęckiej, które zachowują się w istocie jak lalki. Są piękne i puste w środku, służą społecznie jako maskotki, nie posiadają uczuć wyższego rzędu i cały czas spędzają na kokietowaniu, żyją w sztucznym świecie arystokratycznych przyzwyczajeń, w próżni. Są też całkowicie nieużyteczne społecznie. CHARAKTERYSTYKA POSTACI Stanisław Wokulski – szlachcic, uparty, zdolny samouk, który chce poznawać tajniki wiedzy, u Hopfera wyśmiewany z tego powodu, konstruktor i przyrodnik. Po wstąpieniu na uczelnię wyższą patriota biorący udział w powstaniu styczniowym. Zesłany na Syberię do Irkucka zapalony uczeń wielu zesłanych z nim profesorów. Zdolny i mający zmysł handlowy kupiec. Potroił majątek sklepu Minclów. Nieszczęśliwy małżonek Minclowej. Pracowity i oddany, wierny mąż. Po jej śmierci obecny w teatrze zauważył Łęcką i odtąd jest wielkim idealistą. Zapragnął zbliżyć się do niej poprzez majątek. Odważny i sumienny na wojnie w Bułgarii. Pracowity i oddany po powrocie do kraju, rozbudowuje sklep i stwarza spółkę do handlu z cesarstwem. Oddany i wierny Izabeli i Łęckiemu. Honorowy, ambitny, a jednocześnie zapatrzony, naiwny, rozmarzony i bezkrytyczny wobec Łęckiej, która nawet po przyjęciu jego oświadczyn nie chce zrezygnować z dotychczasowego trybu życia i kokietowania innych. Zapalony naukowiec i filantrop w jednej osobie, pomaga Mariannie, Wysockim, Węgiełkowi. Ludzko traktuje swoich subiektów i biednych. Szanuje ludzi, chociaż o niektórych ma złe mniemanie. Odpuszcza dług inkasentowi Obermanowi, wybacza oszustwo Maruszewiczowi, pomaga finansowo Ochockiemu, przepisując mu majątek 140 tys. rubli. Podczas podróży do Krakowa odkrywa prawdziwą naturę Izabeli, ale dla zachowania przyzwoitości nie awanturuje się, po prostu wysiada z pociągu. Cierpi jak romantyk, szczególnie w ostatnim okresie kochania Izabeli jego poziom samooceny zbliża się do zera, chce nawet popełnić samobójstwo. W Paryżu poznał Geista, zwariowanego chemika, który i jego zaraża ideałami stworzenia materiału lżejszego od powietrza. Genialny ekonomista i handlowiec, potrafi tak pokierować spółką, aby dawała 15-20% zysku, podczas gdy normą jest 5-10% zysku. Przywiązany do jednej idei, stały w uczuciach, rozgoryczony z powodu złamanego serca. (Rozdziały I tom: IV, VIII, IX, XIII, XIV, XIX, XXI; tom II rozdziały: VI, VIII, XIII, XVII). Zobacz więcej: Wokulski. Ignacy Rzecki – mieszczanin, od dziecka pracowity. Ojciec uczył go sam i przelał na niego miłość do Napoleona, która towarzyszyła mu przez całe życie. W okresie praktyki i całej kariery subiekta pozytywista. Nie ma rodziny, nie ma ambicji rozwoju, nie zamierza robić wielkiej kariery, po prostu jest subiektem i ze swojej pracy jest zadowolony, wykonuje ją zresztą z całym oddaniem. Patriota i odważny człowiek, bierze udział w wiośnie ludów na Węgrzech. Tuła się potem po Europie i odsiaduje więzienie w Zamościu. Stały w uczuciach do przyjaciół i znajomych, do miejsca zamieszkania Warszawy. Przez całe życie podejrzewa, że za czynami Wokulskiego stoi jakaś wielka polityka, myli się, jedyna jego polityka to chęć zdobycia Łęckiej. Idealista o dobrym sercu. Pragnie uszczęśliwić Wokulskiego swatając go ze Stawską. Oddany pracownik, rzetelny, usłużny, punktualny, zawsze nienagannie ubrany choć niemodnie, taktowny i życzliwy ludziom. Przez całe życie wierzy w ród Napoleona, który mógłby przynieść porządek w Europie, a także wolność Polsce. Jego marzenia i plany nie spełniają się. (Rozdziały I, II, III, X). Zobacz więcej Rzecki. Julian Ochocki– arystokrata, wielki pozytywista, naukowiec i odkrywca. Interesuje go nauka, ale z braku pieniędzy nie może poświęcać się upragnionym badaniom, zresztą w kraju nie ma żadnego instytutu, w którym można to robić. Z tego powodu chce i opuści polską ziemię. Widzimy go na przyjęciach, w Zasławku, na salonach, mimo braku majątku uchodzi za dobrą partię, wiec wzbudza zainteresowanie dam. Ładny, przystojny, mądry, taktowny i kulturalny. Poszukuje kobiety, która mogłaby mu towarzyszyć w laboratorium, ale takiej nie znajduje. W pewnym okresie wzbudza zazdrość Wokulskiego, który widzi w nim kontrkandydata do ręki Izabeli. Podobnie jak Wokulski chce poświęcić się nauce, idealista zafascynowany naukami przyrodniczymi. Tomasz Łęcki – arystokrata, hrabia, którego dziadowie i on rozpuszczali majątek. Katastrofalnie zadłużony, żenująco naiwny, starszy pan, grywający w karty z motłochem. Mimo to żyje ponad stan. Zmienia się, poznawszy Wokulskiego, który przegrywa z nim w karty, aby wspomóc Łęckich finansowo. Samolubny, egoista, zadufany w sobie lekkoduch doprowadzający córkę do bankructwa, a przez to do nieszczęścia. Sprzedaje srebrne zastawy będące jej posagiem, tonie w długach, aż licytują jego kamienicę. Naiwny w oczekiwaniach wobec tej transakcji i wobec innych prowadzonych przez Wokulskiego w jego imieniu. Wyniosły próżniak i salonowy bywalec. (Rozdziały t. I: I, V) Izabela Łęcka – arystokratka, hrabianka, która została wychowana w przeświadczeniu o ogromnej wadze jej klasy społecznej. Oderwana od rzeczywistości, naiwna, żyjąca w świecie fantazji, w którym jest co najmniej księżniczką. Próżna kokietka prowadząca salonowe i nocne życie, tylko w adoracji i powodzeniu u mężczyzn odnajdująca przyjemność. Łasa na komplementy i zapatrzona w zachodni styl życia, daje wiarę w genialność Rossiego i Molinariego, którzy traktują ją jak zwykła kobietę, kochankę. W stosunku do Starskiego uległa i zakochana w nim fizycznie. Wokulskiego traktuje z góry, dopóki nie przekonuje się, co jest złudą, że można z nim grać na dwa fronty. Wciąż powtarza o mężczyznach, podkreślając swoje mniemanie o sobie zdania typu: „Niech się cieszy, że może pocałować moją dłoń” lub „Niech mu wystarcza, że może na mnie patrzeć”. W odniesieniu do stałości i przyszłości życia z Wokulskim powiada: „Niech nie myśli, że ślub każe mi zrezygnować z moich uciech”. Obłudna, hipokrytka, głupia i krótkowzroczna, nie szanuje uczuć innych osób, dla których jest boginią, wciąż szuka tego najlepszego dla niej amanta. Pazerna wręcz na względy mężczyzn wyrobiła sobie o nich swoje zdanie i są oni dla niej tylko rozrywką. (Rozdziały t. I: V, XIV, XV, XIX; X, XI, XIII) Baronostwo Krzeszowscy – arystokraci, próżniacy. Baronowa to histeryczka nie mogąca pogodzić się ze śmiercią ukochanej córeczki. Jest ograniczona umysłowo, naiwna i nieszczęśliwie zakochana w mężu wciąż zdradzającym ją i hulającym po świecie. Zawistna, nieczuła, potrafi oskarżyć każdego, jak Stawską, o cokolwiek, aby dopiąć celu. Rozsyła anonimy, ma zaufanie do kreatury typu Maruszewicz, jest pośmiewiskiem dla ludzi. Podobnie jej mąż głupszy od swego służącego Leona, który ma sobie więcej majestatu i powagi. Żyje ponad stan, zaciągając wszędzie długi, pazerny na pieniądze, ignoruje uczucia swojej żony. Wyprowadza się od niej, to znów wprowadza zależnie od stanu portfela. Honorowy, daje satysfakcję Wokulskiemu, przegrywa i potrafi przeprosić, tak samo za Maruszewicza, przez którego został oszukany. Nie pracuje, potrafi tylko pożyczać i wydawać pieniądze. Michał Szuman – mieszczanin żydowski, uzdolniony lekarz, badacz ludzkich włosów. Dobry przyjaciel, trzeźwo patrzy na świat. W młodości zakochany w córce arystokratów, chciał się przechrzcić, a nawet popełnić samobójstwo. Odratowano go i odtąd jest starym kawalerem, wahającym się pomiędzy byciem Żydem a katolikiem. Oddany Wokulskiemu i Rzeckiemu, leczy ich za darmo, bowiem jest bogaty. Ma poglądy na temat swoich współbraci Żydów, jest oddany gromadzie, a gardzi jednostką. Uważa, iż dalej by doszli, gdyby trzymali się razem i byli bardziej solidarni. Widzi wielką przyszłość swojego narodu, który mógłby odegrać wielką rolę dla narodu polskiego, mianowicie być inteligencją. Z drugiej strony życzyłby sobie, aby Żydzi dostali jakąś nauczkę, ponieważ liczą się dla nich tylko zyski. Henryk Szlangbaum – mieszczanin żydowski, syn wielkiego i bogatego kupca, który przejął sklep i spółkę po Wokulskim. Z początku miły i uprzejmy, później nieco opryskliwy dla wszystkich pracowników sklepu. Podczas zesłania zmieniał nazwisko na Szlangowski i zamierzał się przechrzcić. Zmienił jednak zdanie po powrocie i podczas choroby ojca, który mógłby go wydziedziczyć. Za wszelką cenę dąży do wzbogacenia się. Minclowie – to mieszczanie niemieckiego pochodzenia podobnie jak Hopfer, których poznajemy od czasów praktyki Ignacego w ich sklepie i pierwszej pracy Wokulskiego. Zintegrowani z polskim społeczeństwem, popierali powstania narodowe polskie i węgierskie. Oddają się pracy i są pożyteczni. Helena Stawska, Misiewiczowa, Wirski, Maruszewicz, Meliton, Węgrowicz, Deklewski, Szprot- to polskie mieszczaństwo. Węgiełek, Wysocki, Marianna – to ludzie z nizin społecznych. Patkiewicz i Maleski – to studenci, mieszkają w kamienicy Łęckich, drwią z wszelkich konwenansów i autorytetów. Streszczenie 1. 1. 1. 1. 2. 2. 2. 2. WokulskiIgnacy Rzecki
W starożytności również rozważano możliwość osiągnięcia szczęścia poprzez dobra materialne. W kręgu kultury helleńskiej zajmowali się tym filozofowie, jednak nie tylko Grecy zainteresowani byli tym zagadnieniem. Starożytni żydowscy mędrcy poszukiwali odpowiedzi na pytanie o szczęście płynące z bogactwa, podpierając się
Żadanica - białoruska laleczka życzeniowa O istnieniu Żadanicy dowiedziałam się niedawno, chociaż zwyczaj tworzenia szmacianych lalek jest bardzo stary. My mamy swoją Marzannę - kukłę utożsamiającą zimę i śmierć, dlatego sama biedna musi ginąć z nadejściem wiosny. Na Białorusi i Ukrainie z kolei jest wiele lalek spełniających konkretne zadanie. Są ziarnuszki chroniące dom, karmicielki w wielkim biustem, dziesięciorączki mające pomagać w gospodarstwie, nierozłączki, lichomanki odpędzające zimowe choroby i wiele innych. Jedno jest pewne - każda z nich ma w sobie magiczną moc. Zadaniem Żadanicy jest pomoc w spełnianiu życzeń. I z takim nastawieniem trzeba ją robić. Stwarzać, dawać jej życie - byłoby trafniejszym określeniem, bo personalizujemy ją całkowicie. To lalka motana, nie można jej kłuć nożyczkami i igłą, jedynie wiązać sznurkiem. Z kawałków szmatek powstaje powoli zarys małego człowieka, bez oczu, uszu, by nic go nie rozpraszało i skoncentrowało na naszym życzeniu. Lalkę powinno się traktować godnie, w końcu to powierniczka marzenia. Jak będzie leżała w kącie, bez uwagi, zapomniana, to z pewnością pretensje można mieć do siebie, bo "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". (fot. I. Dąbrowska) Marzenie trzeba zamknąć w np. w guziku, koraliku, dodatkowej wstążce. Istnieje przekonanie, że to sama lalka wie, co ma mieć na sobie, trzeba jej słuchać. Faktycznie, swojej zmieniałam ubranie kilka razy, zanim uzyskała ostateczny wygląd, jakby sama wiedziała, co jej najbardziej pasuje. Marzenie jest ukryte w ozdobnym guziku, który wplotłam do warkocza. Zwyczaj mówi, że po wykonaniu swojego zadania Żadanicę należy spalić. Można też nadać jej nowe życzenie zmieniając przy tym całkowicie jej wygląd. Wierzę, że zaklęta moc życzenia w mojej lalce będzie działać.
O ten stan rzeczy oskarża on romantyków i ich ideały - w młodości czytywał on ich dzieła, co wpłynęło na to, w jaki sposób Wokulski wyobraża sobie miłość. Uważa on, że w ten sposób romantycy zmarnowali wiele żyć, wmawiając ludziom, że to uczucia i miłość są najważniejsze i to nimi powinni kierować się, podejmując
Tekst z pierwszej części testu diagnostycznego z języka polskiego na poziomie podstawowym. Po jego przeczytaniu, uczniowie musieli wykonać zadania od 1 do 15. 1. Lalki mojej siostry budziły przez pewien czas moją intensywną ciekawość. Nie, nie szło jedynie o to, co kryje się pod ich sukienkami. Szybko okazywało się, że nic. O wiele bardziej intrygujące było, co mają w środku. Pierwszy skuteczny eksperyment odsłonił mi prawdę o kondycji lalki. Platynowej blondynce sprzed ery Barbie ostrożnie wyjąłem głowę i zajrzałem do środka. Zanim zdołałem w ciemnym otworze spostrzec cokolwiek, poczułem przykry zapach. A kiedy przemogłem wstręt i poświeciłem do środka latarką, zobaczyłem pleśniejącą pulpę. Siostra dbała, aby jej lalka nie była głodna, i dzieliła się z nią wszystkimi posiłkami. Nie znałem jeszcze słynnego wiersza Baudelaire’a "Padlina" [1], ale już wtedy zamajaczyła mi straszna wiedza o oszustwie materialnego piękna. Zniechęcony, na długo porzuciłem dociekania dotyczące tego, co lalka ma w Z tej schizofrenii [2] wiedzy i marzenia uleczyła mnie również lalka, wracając do mnie po latach jako "Lalka". Znalazłem w tym dziele dorosłego mężczyznę, który podejmuje podobny eksperyment jak ja przed laty:Sędzia wziął do rąk lalkę, która tyle narobiła zgryzoty, i urzędowym scyzorykiem rozciął jej naprzód stanik, a następnie począł z wielką uwagą odpruwać głowę od tułowia. (…) Głowa Mimi spadła na papiery. Sędzia spojrzał wewnątrz i podając maskę pani baronowej, rzekł:- Nu, niech pani przeczyta, co tam napisano? Baronowa przycięła usta i To niech pan Maruszewicz przeczyta głośno, co tam Jan Mincel i Stanisław Wokulski ... - jęknął Autor "Lalki" długo, uporczywie, przez całe twórcze życie pytał: co lalka ma w środku? Inaczej mówiąc: co jest we wnętrzu człowieka? Co go napędza, decyduje o jego losie, czyni marnym lub wielkim?4. Należał do pokolenia, które zachłysnęło się potęgą wiedzy i technologii. Pozytywizm można przedstawić jako zeświecczoną ideę religijną, która głosiła, że możliwe jest zbawienie przez wiedzę. Im więcej wiemy, tym jesteśmy doskonalsi jako jednostki i społeczeństwo. W felietonach, nowelach i powieściach Prus z uporem starego belfra powtarzał: "Uczcie się! Poznawanie nie jest naszym wyborem, ale gatunkową koniecznością człowieka!". Na tym jednak kończy się katechizm Prusa - pozytywisty, bo w jego dziełach wiedza nie daje ukojenia, bezpieczeństwa, nie czyni nas lepszymi i szczęśliwszymi, a co najwyżej - skuteczniejszymi. Przyznawał nauce prawo do opisywania świata, nie godził się jednak, aby w jej wyłącznym władaniu zostawić W powieściach Prusa główni bohaterowie zazwyczaj kończą źle: zniknięcie bez śladu, samobójstwo, morderstwo. Przed podobnymi konsekwencjami pozytywistycznego kultu nauki uciekli ideowi towarzysze pisarza: Sienkiewicz dał nogę w przeszłość ("Trylogia"), Orzeszkowa "wzwyż" ("Ad astra" [3]). Ale nie Prus!6. Tak bardzo chciał być naukowcem, że został literatem, bo tylko w literaturze znalazł sposób, aby pogodzić naukową rzetelność z niezgodą na minimalizm naukowej specjalizacji. Wnika w swoich bohaterów z sumiennością patologa, ale za każdym razem obnaża cząstkowość, jednostronność odsłoniętej dziedziny ludzkiego życia: miłości, biologii, ekonomii, konwencji społecznych, idei, polityki. Prus odkrył, że elementów opisanych przez poszczególne dyscypliny wiedzy nie sposób poskładać na powrót w spójną istotę Wymyślił dla nas pierwszego polskiego bohatera nowoczesnego i od razu stworzył mit, wzorzec. Wokulski - fascynujący, niepodobny do nikogo w polskiej ani w światowej literaturze, rodzimy self-made man [4]. Jest tworem warunków społecznych i historycznych, ale może też sam się stworzyć. Jest modelem do składania, tak przez samego siebie, jak i przez innych bohaterów, a zwłaszcza przez czytelników. Jakie jego cechy są najważniejsze, decydujące? To zależy, co nam wyjdzie, bo to model, w którym jest nadmiar elementów. W tej różnorodności cech i wariantów życia bohatera Prus zapisał projekt nowej wolności, która była dla jego pokolenia szansą na wyzwolenie się z fatalizmu polskiej historii, cywilizacyjnego zacofania, determinizmu urodzenia. Odkrył przy tym, że literatura jest genialnym programem symulacyjnym do ćwiczenia tej wolności. Wymyślił powieść, która wyjaśniając, nie upraszcza, ale podsyca wrażenie sprzeczności i nieładu życia - niemożliwego do zamknięcia w portrecie bohatera czy "Lalką" Prus wtrącił polską powieść w kompleks, z którego ta nie może wydobyć się po dziś dzień. Kolejne debaty krytyków nad kondycją rodzimej prozy zaczynają się lub kończą pytaniem: dlaczego nie mamy współczesnej "Lalki"? Inna rzecz, że nasze oczekiwania są dziwaczne. Czy ktoś napisał drugiego "Hamleta", "Czarodziejską górę", "Mistrza i Małgorzatę"? Nie ma co czekać na drugie przyjście, adorujmy więc niepojmowalny "skandal" wyjątkowego dzieła. Cud i tyle!9. Mówiąc, że lubimy jakiegoś pisarza, najczęściej bezwiednie mijamy się z prawdą, mamy bowiem na myśli dzieło, nie osobę. Prus, niezależnie od podziwu dla jego powieści, daje się lubić również jako człowiek. W binoklach i surducie, sympatyczny i staroświecki, ciepły i sarkastyczny, Wielki Tato polskiej powieści. Prus, jaki wyłania się z biografii, to wybitny pisarz i zarazem brat w naszej bezradności, jaką powoduje niemożność pojęcia sensu istnienia. Mimo że świat bohaterów "Lalki" wali się w gruzy, a ludzie wydają się tylko zwierzętami z nadwyżką kultury, czytelnika nie opuszcza przekonanie, że ład i sens są możliwe, bo w powieściowych rumowiskach zawsze błyska gdzieś promień utopii. Nikt przed nim ani po nim nie napisał w Polsce powieści, która tak skutecznie pozbawiałaby złudzeń i jednocześnie podtrzymywałaby w nie wiarę. Dlatego tak tęsknimy za na podstawie: Ryszard Koziołek, Jak być kochanym (pisarzem)?, Tygodnik Powszechny 2012/ Wiersz, w którym opis rozkładającego się ciała został przeciwstawiony nieśmiertelnej poezji i Schizofrenia - tu: rozdwojenie, rozdarcie między sprzecznymi "Ad astra" - późna powieść Orzeszkowej zawierająca rozważania na temat znaczenia religii w Self-made man - (ang.) dosłownie: "człowiek zrobiony przez siebie".Wiosną 1877 roku, Wokulski zobaczył w teatrze Izabelę Łęcką i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Miłość do Izabeli Łęckiej determinuje wszystkie działania Wokulskiego. Mężczyzna pozostaje jednak realistą i zdaje sobie sprawę, że piękna i młoda Izabela prawdopodobnie nie zwróci na niego uwagi.
Egzaminem z języka polskiego na poziomie podstawowym rozpocznie się matura 2013. Z myślą o tegorocznych maturzystach, publikujemy przykładowe zadania na poziomie podstawowym z języka polskiego. JĘZYK POLSKI - POZIOM PODSTAWOWY W pierwszej części arkusza - czytanie ze zrozumieniem - uczniowie musieli zapoznać się z tekstem "Co ma w sobie lalka?" opracowanym na podstawie: "Jak być kochanym (pisarzem)?, Ryszard Koziołek (Tygodnik Powszechny 2012/40) i wykonać 15 zadań, dotyczących tekstu. TU ZNAJDZIESZ TEKST: Co ma w sobie lalka?Przykładowe rozwiązania do zadań 1 - 15 przygotowali dla Was nauczyciele poznańskich szkół. Nie są to odpowiedzi z klucza OKE Poznań. ZADANIE 1. Wpisz cele oraz skutki eksperymentów przedstawionych w akapitach 1. i 2. Wykorzystaj swoją znajomość "Lalki" Bolesława ODPOWIEDŹ:EKSPERYMENT PRZEPROWADZONY PRZEZ AUTORA W DZIECIŃSTWIEa) Cel: sprawdzenie, co lalka ma w poznanie kondycji lalki, oszustwa materialnego piękna, PRZEPROWADZONY W "LALCE"b) Cel: sprawdzenie skąd pochodzi poznanie właściciela sklepu, w którym została kupiona lalka - Mincel i Wokulski. A tym samym wskazanie, że baronowa nie ma 2. Wyjaśnij celowość przytoczenia fragmentu powieści Bolesława Prusa (oprócz oczywistych funkcji - urozmaicenia tekstu i zaciekawienia czytelnika).PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:Pełni funkcję wprowadzenia do tekstu, ukazuje uniwersalność 3. Zabieg językowy, który wpływa na spójność akapitów 2. i 3., toa. epitet pytanie gra 4. Określ funkcję, jaką pełni akapit 3. w kompozycji całego ODPOWIEDŹ:Przejście między wstępem, a dalszą częścią artykułu, konkretyzacja zdaniem autora, był stosunek Prusa do wiedzy i nauki? Wyjaśnij na podstawie akapitu ODPOWIEDŹ:Zafascynowany nauką, propagował hasła pozytywizmu, jednak zachowywał dystans do nowych 6. Wykorzystując treść akapitu 4., wyjaśnij zawarte w akapicie 5. sformułowanie: Sienkiewicz dał nogę w przeszłość ("Trylogia"), Orzeszkowa "wzwyż" ("Ad astra").PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:Sienkiewicz koncentrował się na powieściach historycznych, na tematach z skupia się na 7. Uzasadnij celowość użycia w odniesieniu do Wokulskiego wyrażenia: self-made man. (akapit 7.).PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:Sam siebie stworzył, do wszystkiego doszedł 8. Wpisz nazwy funkcji językowych, które dominują w przytoczonych wypowiedziach autora artykułu (akapit 8.).PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:Kolejne debaty krytyków nad kondycją rodzimej prozy zaczynają się lub kończą pytaniem: dlaczego nie mamy współczesnej "Lalki"? - funkcja informatywnaNie ma co czekać na drugie przyjście, adorujmy więc niepojmowalny "skandal" wyjątkowego dzieła. - funkcja impresywnaCud i tyle! - funkcja ekspresywnaZADANIE 9. Podaj dwa cele zastosowania cudzysłowu w akapicie ODPOWIEDŹ:- wyróżnienie tytułu- oddanie ironiiZADANIE 10. W akapicie 9. pojawia się wyrażenie dotyczące Bolesława Prusa: Wielki Tato polskiej powieści. Wyjaśnij zasadność użycia:PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:wyrazu familiarnego tato - wyraz uczucia, jakim Polacy darzą pisarza wielkiej litery - Tato - wyraz szacunkuZADANIE 11. Z akapitu 9. wypisz sformułowania dotyczące przesłania "Lalki", które mają charakter:PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:metafory - "ład i sens są możliwe, bo w powieściowych rumowiskach zawsze błyska gdzieś promień utopii"paradoksu - "Nikt przed nim nie napisał w Polsce powieści, która skutecznie pozbawiałaby złudzeń i jednocześnie podtrzymywałaby w nie wiarę."ZADANIE podstawie akapitów sformułuj cztery argumenty, które uzasadniają opinię autora, że "Lalka" jest dziełem szczególnie ODPOWIEDŹ:bohater nowoczesny - Wokulski, nowy typ powieści, uniwersalność problematyki, daje nadzieję i wiarę w lepsze pytań, związanych z wyodrębnionymi częściami tekstu, dopisz odpowiednie numery akapitów (uwzględnij wszystkie akapity).PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:1. Co jest w środku lalki? - akapit 1 i 22. Co stanowi istotę człowieka? - akapit 33. Czy nauka pozwala poznać i opisać człowieka? - akapit 4, 5, 64. Na czym polega niepowtarzalność "Lalki" i jej bohatera? - akapit 7 i 85. Dlaczego lubimy Prusa i jego dzieła? - akapit 9ZADANIE kontekście całego tekstu wyjaśnij, na czym polega dwuznaczność ODPOWIEDŹ:dosłowne - co ma lalka zabawka w środkumetaforyczne - o czym jest powieść, dlaczego nadal tekst Ryszarda Koziołka jesta. rozprawą naukową na temat twórczości esejem rozważającym fenomen pisarstwa recenzją najwybitniejszej powieści Prusa "Lalka".d. felietonem o poziomie powieści dawniej i drugiej części testu, uczniowie musieli napisać tekst w oparciu o zawarte w arkuszu teksty literackie. Do wyboru mieli dwa tematy. Wypracowanie na wybrany temat musi zawierać około 250 słów (nie mniej niż dwie strony)PIERWSZY TEMAT: Analizując i interpretując fragment "Dziadów" cz. III Adama Mickiewicza i "Legendę żeglarską" Henryka Sienkiewicza, porównaj metaforyczne obrazy dziejów Polski oraz przesłania utworów. Uwzględnij odpowiednie ZOBACZ fragment DziadówTU ZOBACZ FRAGMENT Legendy ŻeglarskiejPRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ: CZYLI CO MOGŁOBY SIĘ ZNALEŹĆ W TREŚCI WYPRACOWANIAI Rozpoznanie wstępne- "Dziady" - dramat romantyczny, geneza - po upadku powstania listopadowego- "Legenda żeglarska" - tekst pozytywistyczny, realizuje hasła Rozwinięciea)"Dziady"- aluzje biblijne - narodziny, męka, ukrzyżowanie i zmartwychwstanie Chrystusa- Gal to Piłat, w "Dziadach" symbolizuje Francję- cierpienie Polski zestawienie z męką Chrystusa- krzyż to odniesie do państw trzech zaborców, Rakus to Prusy, Borus to Austria, Moskal to Rosja- matka Wolność - to Maria- żołdak Moskal - aluzja do św. Longina, który został opryskany krwią z boku Chrystusa następnie się nawrócił - szansa dla Rosji, która też może się jeszcze nawrócić- śmierć Jezusa to odniesienie do zaborów, które są śmiercią Polski- wizja zmartwychwstania Jezusa to wizja podniesienia się Polski- monolog księdza Piotra, którego adresatem jest Bóg- ksiądz Piotr został wyróżniony przez Boga, jego pokora została nagrodzona darem widzenia- emocjonalny styl tekstu - wykrzyknienia, powtórzenia, porównania, apostrofy, "Legenda żeglarska"- proza, narrator trzecioosobowy- tekst nacechowany emocjonalnie - epitety, metafory, hiperbole- okręt symbolizuje Polskę- metaforyczna nazwa okrętu - kolor władzy- przesadny zachwyt żeglarzy nad okrętem symbol megalomanii narodowej- niedostrzeganie zagrożeń, brak umiejętności realnej oceny sytuacji- samowola załogi odniesienie do anarchii, złotej wolności szlacheckiej- tonący okręt - alegoria ojczyzny - motyw z Horacego i Skargi- załoga okrętu to polska szlachta skupiona na zabawach, na własnym interesie, ich czujność została uśpiona- nie zauważają zagrożeń - okręt tonie - rozbiory- w chwili zagrożenia, upadku nastąpiło przebudzenie, zjednoczenie ludzi, walka o ocalenie ojczyzny- ratunek jest możliwy przez sumienną pracę - nawiązanie do haseł pozytywizmu - praca organiczna i praca u podstawIII Metody obrazowania- nawiązania biblijne- mesjanizm w Dziadach- alegoria tonącego okrętu - upadającaIVWnioski- podobieństwa: teksty napisane w czasie zaborów, opisują upadek ojczyzny - rozbiory, wyrażają wiarę i nadzieję w odrodzenie ojczyzny- różnice: mesjanizm w Dziadach, praca u podstaw i organiczna w Legendzie TEMAT: Analizując i interpretując podane wiersze Józefa Barana, porównaj kreacje osób mówiących. Uwzględnij postawy kobiet wobec ludzi oraz wartości nadające sens ZOBACZ wiersze Józefa BaranaPRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ: CZYLI CO MOGŁOBY SIĘ ZNALEŹĆ W TREŚCI WYPRACOWANIA1. Rozpoznanie wstępne:a. miejsce zdarzeń sytuacji lirycznej - barb. zasada zestawienia tekstów - kreacje 2 kobiet- kobieta w wierszu 1 - Polka, emigrantka polityczna (Szwecja)- kobieta w wierszu 2 - Polka mieszkająca na stałe w Polsce (w Krakowie)- forma wypowiedzi - pozorny dialog lub rodzaj spowiedzi emigrantkiInterpretacja wiersza "Rozmowy z emigrantką"2. Kreacja emigrantki:a. samotnab. mieszka w Szwecjic. wyobcowana ("ludzie zakopani w zaspach milczenia")d. razi ją chłód emocjonalny Szwedówe. tęskni za bliskimi, rodziną, ojczyznąf. wykształcona (świadczy o tym język jej wypowiedzi)g. odczuwa ból słowiańskiej duszy ("czasem otwieram przed lustrem butelkę")h. w pełni ustabilizowana finansowo ("brak mi tylko ptasiego mleka") 3. Postawa wobec ludzi:a. pragnie kontaktu z ludźmi i bliskościb. wewnętrzna niezgoda na swój stan osamotnienia ("serce ma tyle do powiedzenia")c. buntuje się przeciwko chłodowi emocjonalnemu Szwedówd. nazywa ich oczy pustymi, uważa, że niczego nie wyrażają ("zimno-rybie")e. z rozpaczy i tęsknoty pisze z list do samej siebief. szuka ukojenia w alkoholug. wewnętrzną ulgę przynosi jej pozorny dialog z przypadkowo poznanym w barze towarzyszem (być może gościem z Polski)h. prosi go o dyskrecję, nie chce burzyć swojego wizerunku osoby szczęśliwej w oczach rodziny 4. Wartości nadające sens jej życiua. dobrobyt Szwedów unicestwia wartości, ogranicza emocjonalnie, prowadzi do zobojętniab. cierpi z powodu komercjalizacji świąt Bożego Narodzeniac. skoncentrowana na karierze zawodowej, straciła kontakt z bliskimid. potrzebuje ciepła, bliskości drugiego człowiekae. sytuacja materialna nie może być ekwiwalentem uczućf. tęskni do tradycji (Święta Bożego Narodzenia - święta rodzinne)g. odczuwa gwałtowną potrzebę kontaktu z rodziną i bliskimi, którzy ją rozumieją5. Wewnętrzne uporządkowanie tekstua. budowa stroficzna, kwartyna, tradycyjna wersyfikacja polskiej poezjib. język typowy dla wypowiedzi bezpośredniej, ale obok kolokwializmów i frazeologizmów pojawiają się wyszukane poetyckie tropy podkreślające stan duszy podmiotu mówiącegoc. swoboda w wykorzystywaniu i przekształcaniu frazeologizmów np. szwedzkie ciemnościd. rymy nieregularne, niepełne, samogłoskowe nadają wypowiedzi charakter mowy potoczneje. brak znaków interpunkcyjnych pozwala na dowolną akcentuację wypowiedzi podmiotu, podkreślenie tych stanów emocjonalnych, które analizujący uzna za pryncypialneInterpretacja wiersza "Marysia z bufetu na Wielopolu"6. Kreacja Marysia. barmanka o niewyszukanym imieniu Marysia (tradycja baśniowa)b. prowadzi pozorny dialog z klientemc. prosta (świadczy o tym język)d. bezpośredniae. wrażliwaf. samotna7. Postawa wobec ludzia. otwartab. spostrzegawczac. pełna empatiid. czerpie radość z kontaktów międzyludzkich, nawet jeśli to tylko relacje wynikające z jej pracye. dobroć i łagodność 8. Wartości nadające sens jej życiua. niewymagająca dóbr materialnychb. godzi się z wyrokami losuc. etyka poprzestawania na małymd. wrażliwość na świat i ludzkie sprawye. zadowolona ze swojego życiaf. największym jej bogactwem są doświadczenia życioweg. wrażliwa na piękno świata i architekturyh. optymizm i prostota życia jako efekt bliskości z Bogiem i wiary w niego9. Wewnętrzne uporządkowanie tekstua. budowa swobodna, naśladująca mowę potocznąb. dwuwers w formie pytania retorycznego w funkcji klamry kompozycyjnej podkreślający sentencjonalność nadrzędnej wartościc. język kolokwialny, swobodny, prostota wypowiedzi podkreślona zwrotami kontaminacyjnymi: "co pan zamawiasz"d. prostota języka oddaje prostotę duchową bohaterki, której nawet imię sugeruje swojskość i uczciwość utrwaloną w tradycji ("Marysia")10. WnioskiWskazanie podobieństwa lub różnicy w kreacji bohaterekWskazanie 1 podobieństwa i jednej różnicy w kreacji bohaterekWskazanie podobieństw i różnic z uwzględnieniem kontekstu Szczególne walory- Znajomość faktów z historii najnowszej - stan wojenny i emigracja polityczna w kontekście daty powstania wiersza "Rozmowa z emigrantką"- Znajomość terminu epifania w kontekście tytułu zbioru, "prostota słoneczna" jako symbol życia i nauki Jezusa, wątek biblijny, franciszkanizmJĘZYK POLSKI POZIOM ROZSZERZONYTest diagnostyczny z języka polskiego na poziomie rozszerzonym (przygotowany przez OKE Poznań) zawierał dwa tematy wypracowań - do wyboru. Na jego napisanie uczniowie mieli 180 minut. PIERWSZY TEMAT__Analizując i interpretując wiersz Cypriana Kamila Norwida Polka, zwróć uwagę na różne sposoby rozumienia i wyrażania piękna w ZNAJDZIESZ WIERSZ Cypriana Kamila NorwidaPRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ: CZYLI CO MOGŁOBY SIĘ ZNALEŹĆ W TREŚCI WYPRACOWANIAPropozycja analizy i interpretacji, np.:- niewielki poemat w pięciu pieśniach o zróżnicowanej budowie (7-, 10-, 11- i 12-zgłoskowiec);- utwór pochodzi z okresu prac nad najważniejszym zbiorem poezji Norwida Vade-mecum(lata 1856-1866);- zdaniem Norwida był to krytyczny dla polskiej poezji czas: z jednej strony kończył się okres dominacji Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego, z drugiej pozytywiści (poeci) warsztatowo pozostawali epigonami romantyków; prekursorska twórczość samego Norwida była właściwie nieznana (aż do czasów Młodej Polski - odkrycie Zenona Przesmyckiego-Miriama);- dostrzec można w tym tekście krytykę poezji wielkich romantyków, jak i ich epigonów (Harfiarz I);PROBLEMATYKA: dwóch harfiarzy (poetów) symbolizuje skrajnie różne typy poezji:a)Harfiarz I:- operuje banalną metaforyką (kwiaty, gwiazdy, perły, korale)- personifikuje (jak często czynili romantycy) naturę- posługuje się regularną formą wiersza (czterowersowe strofy, o układzie rymów abab, 11-zgłoskowiec)- zwraca się z pochwałą zewnętrznej urody Polki do niewymagającej publiczności- jest poetą patrzącym powierzchownie, "zewnętrznie"- schlebia poślednim gustom- uzyskuje w finale tekstu poklask tłumu i nagrodę (wieniec laurowy);b)Harfiarz II:- dostrzega wartości duchowe- posługuje się bardziej wyszukaną formą wiersza(bliższą samemu Norwidowi,porte parole poety)- zmusza odbiorcę do myślenia- opisuje nieoczywiste piękno wewnętrzne- prezentuje portret tajemniczy (nie wiemy nawet, jak naprawdę wygląda Polka i czy jest piękna)- stosuje niedomówienia- kreuje portret nie tyle kobiety, co Polki-Człowieka (ideału)- posługuje się bezśredniówkowym 12-zgłoskowcem na przemian z 7-zgłoskowcem- jego język jest zaprzeczeniem romantycznego wielosłowia- wprowadza wiele pauz, znaków graficznych, wykrzyknień i pytań- spotyka się z kompletnym niezrozumieniem wśród odbiorcówc) podsumowanie:- dwaj harfiarze reprezentują skrajnie odmienne rozumienie poezji i w odmienny sposób wyrażają piękno- ich rywalizacja przypomina poetyckie agony (pojedynki) z antyku (nagrodą jest wieniec laurowy - poklask tłumu)- Norwid z nietajonym dystansem obnaża wtórność pierwszego z poetów i z przekąsem dostrzega, że to on właśnie cieszy się uwielbieniem tłumu- wiersz jest formalnie niejednorodny, artysta dokonuje swoistego pastiszu poezji romantycznych epigonów (Harfiarz I) i prezentuje własny program poetycki we właściwej dla swych wierszy nowoczesnej formie (Harfiarz II)- artysta nie ma złudzeń, zdaje sobie sprawę, że zawsze zwycięży ten, kto będzie starał się przypodobać tłumowid) ewentualne konteksty (np. biograficzny, historycznoliteracki, teoretycznoliteracki), np.:- wiersz powstał we Francji, po powrocie poety z podróży (między rokiem 1854 a 1862) w wyniku licznych dyskusji o charakterze polskiej poezji z Lenartowiczem, Zaleskim, Potocką i Krasińskim;- Norwid dostrzega obumieranie romantycznej koncepcji poezji, nie znajduje też nadziei w poetach pozytywistycznych (według artysty romantycznych epigonach), przygnębia go fakt, iż nie znajduje chętnych do wydania swego największego dzieła Vade-mecum, a jest przekonany o przełomowości swych poetyckich propozycji;- brzydzi go techniczna li tylko sprawność poetów, przechodząca w manierę "sylabotonicznej młócki";- ok. 1860 roku (po kilkuletnim "epizodzie sylabotonicznym") w twórczości Norwida dostrzec można początek nowej fazy - jej wyraźnym początkiem jest właśnie utwór "Polka";- niektórzy interpretatorzy doszukują się w różnych obrazach Polek portretów dwóch bliskich poecie kobiet: Marii Kalergis i Marii TEMAT__Analizując i interpretując opowiadanie Brunona Schulza, zwróć uwagę na sposoby przedstawienia samotności i uniwersalne ZNAJDZIESZ opowiadanie Brunona SchulzaPRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ: CZYLI CO MOGŁOBY SIĘ ZNALEŹĆ W TREŚCI WYPRACOWANIAPropozycja analizy i interpretacji, np.:- tekst pochodzi z 1936 roku, pierwodruk pod znamiennym tytułem"O sobie" (po włączeniu do zbioru opowiadań "Sanatorium pod Klepsydrą" zmiana tytułu na "Samotność")- pozornie odmienny niż w pozostałych opowiadaniach narrator (zamiast Józefa pojawia się anonimowy emeryt, wypowiadający się w 1 os. lecz z czasem rozpoznajemy w nim cechy właściwe narratorowi prowadzącemu, alter ego autora)- opowiadanie utrzymane w charakterystycznym dla Schulza stylu prozy poetyckiej (liryzacja prozy poprzez przesunięcie realiów świata przedstawionego na drugi plan, w zamian uwypuklenie opisu stanów wewnętrznych i przewaga funkcji estetycznej oraz ekspresywnej)- w opowiadaniu dominuje tzw. "estetyka przepełnienia", która decyduje o nadmiarze słów i ich wieloznacznościPROBLEMATYKA: np.: w opowiadaniu Schulza samotność artysty jest kompensowana twórczą omnipotencjąOpis świata przedstawionego, np.:czas:- wg Jerzego Ficowskiego - badacza twórczości autora Sanatorium pod Klepsydrą - Schulzowska rzeczywistość znajduje się "poza czasem"- czas jest subiektywny i zależy tylko od jego kreatora oraz siły wyobraźni- w opowiadaniu przeszłość symultanicznie występuje z teraźniejszością i nic ich wzajemnego przenikania nie ogranicza (dzieciństwo - wiek dojrzały bohatera)- czas nabiera cech czasu mitologicznego, "wiecznego teraz" ("siedzę tu od lat i się nudzę" - Minotaur zamknięty w centrum labiryntu)przestrzeń:- przypomina labirynt, w którym utknął samotny bohater- Mircea Eliade twierdzi, że główna rola labiryntu polega na ochronie środka - miejsca świętego (w opowiadaniu Schulza jest to pokój z lat dziecinnych)- wyobrażenia dotyczące labiryntu nasycone są od zawsze ambiwalencją, stąd bohater z jednej strony pragnie się wyzwolić ("znaleźć drzwi"), z drugiej z rozrzewnieniem wspomina młode lata- przestrzeń podlega dowolnym metamorfozom (ich ilość jest nieograniczona)- świat w opowiadaniu ma charakter oniryczny (marzenia sennego) i w każdej chwili może ulec fantastycznej przemianie- w tej przestrzeni wiele rzeczy pozornie niemożliwych do zrealizowania znajduje swoje miejsce (np. karnisz staje się przyrządem gimnastycznym)bohater- pozostaje człowiekiem bardzo samotnym, tak jak samotni zazwyczaj są wielcy artyści, których poziom wrażliwości uniemożliwia nawiązywanie relacji z innymi ludźmi- emeryt wydaje się być projekcją jednej z osobowości samego B. Schulza (również człowieka wyalienowanego, szukającego kompensacji i ukojenia w sztuce)- bohater jak mitologiczne postaci z Przemian Owidiusza podlega metamorfozom (starzec - mysz polna)- obserwujemy, charakterystyczną dla twórczości mieszkańca Drohobycza, tendencję do animalizacji bohaterów- akt twórczy (np. przemiana człowieka w mysz) może być uznany za zabieg kompensacyjny- pokonywanie własnych ograniczeń, kompleksów i samotności za sprawą mocy sprawczej marzenia: "Czy mam zdradzić, że pokój mój jest zamurowany? [...] W jakiż sposób mógłbym zeń wyjść? [...] Nie ma pokoju tak zamurowanego, żeby się na takie zaufanie nie otwierał, jeśli tylko starczy sił, by mu je zainsynuować".Zabiegi artystyczne w opowiadaniu (liryzacja prozy), np.:- emocjonalny styl wypowiedzi (pytania retoryczne, wykrzyknienia)- bogata metaforyka (personifikacje, animizacje)- oniryzm (metamorfoza)- symbolika "zamurowanego pokoju" - samotności, "drzwi do wolności" - otwarcia na innych ludzi
Helena Stawska to postać niestandardowa, zwłaszcza jak na kobietę XIX wieku. Jest silna, przedsiębiorcza, stanowi sama o sobie, jest odpowiedzialna i potrafi utrzymać najbliższych. Nie traci przy tym z pola widzenia potrzeb innych, którym również stara się pomagać w miarę możliwości. Jest inteligentna, szczera i otwarta, niekiedy Nikt chyba nie potrafi tego do końca określić, ale lalki Barbie mają w sobie to coś, co sprawia, że wiele dziewczynek uwielbia się nimi bawić. Pomimo przeróżnych zarzutów pod adresem tej lalki (jest nierzeczywista – podobnie jak bajki) – już od wielu lat popularność Barbie rośnie. Od zeszłego roku możemy spotkać Barbie w różnych “rozmiarach”: wysokie, niskie, trochę grubsze. Firma Mattel stale poszerza swoją ofertę – dostosowując również dodatki (ubrania, buty, biżuterię) pod określone typy lalek Barbie. Oto lalki, które pojawiły się w tym roku: Te lalki i inne znajdziesz pod tym linkiem oraz w naszych sklepach stacjonarnych Kids World.w codzienności1, uruchamiamy w sobie zdolność do krytycznego myślenia. Dzięki temu stajemy się bardziej świadomi i wrażliwi na potrzeby innych ludzi, ich kulturę i zwyczaje, również w realnym świecie. W efekcie stajemy się bardziej elastyczni w kontaktach2 z drugim człowiekiem.
Każdy z nas zna przysłowia takie jak: „Każdy jest kowalem własnego losu” lub „Fortuna kołem się toczy”. Pierwsze z nich wskazuje na to, że to od każdego człowieka zależy, jak będzie wyglądało jego życie i do czego w nim dojdzie, drugie mówi jednak o przypadkowości z jaką ludzie obdarowywani są przez los szczęściem i bogactwem. Które więc z tych twierdzeń jest bliższe prawdy? Rozważania takie towarzyszą ludzkości od pokoleń, nie pomijali ich w swoich dziełach również przedstawiciele literatury, w tym literatury polskiej. Problem ten poruszył Bolesław Prus w swojej powieści pt. Lalka. Głównym bohaterem jednej z najwspanialszych powieści nie tylko epoki pozytywizmu, lecz w ogóle całej literatury polskiej, Lalki Bolesława Prusa, jest Stanisław Wokulski, warszawski przedsiębiorca pochodzący ze zubożałej rodziny szlacheckiej, który dzięki uporowi, determinacji i ciężkiej pracy – czyli inaczej rzecz ujmując dzięki postępowaniu w myśl ideałów pozytywizmu – doszedł w życiu do wielkiego bogactwa. Wokulski urodził się i wychowywał w naprawdę ubogich warunkach. Sytuacja materialna jego rodziny nie dawała mu perspektyw na wzbogacenie się, a już na pewno nie na pójście na wymarzone studia i zdobycie wykształcenia. Młodzieniec ten był jednak zdeterminowany bardziej niż się wszystkim wydawało. W bardzo młodym wieku zaczął pracować, by jak najszybciej rozpocząć zdobywanie środków na opłacenie studiów. Pracował jako kelner w winiarni Hopfera, praca była bardzo ciężka i przebiegała w trudnych warunkach. Wokulski nie był tam traktowany godnie – często spotykał się z docinkami lub wręcz złośliwymi i upokarzającymi dowcipami ze strony starszych współpracowników. Pracował do późna, a nocami doszkalał się, by być gotowym do egzaminów wstępnych. W końcu życie wynagrodziło jego trudy – dostał się na Wokulskiego nie trwało jednak długo, gdyż w niedługi czas potem wybuchło powstanie, w które Stanisław jako patriota i po części romantyk, od razu się zaangażował. Przypłacił to nie tylko niemożnością późniejszego ukończenia studiów, lecz także wieloletnim zesłaniem na Syberię. Kara ta jednak nie złamała w nim ducha oraz determinacji – nadal miał w sobie cele, które pragnął zrealizować. Po powrocie zatrudnił się jako subiekt w sklepie galanteryjnym niejakiego Mincla, w którym dzięki swojej pracowitości i pomysłowości szybko awansował. To on tak naprawdę dźwignął interes z finansowej ruiny i zrobił z niego dobrze prosperujący biznes. Dlatego też został współwłaścicielem sklepu, a po śmierci starego Mincla – właścicielem jedynym. Ożenił się również z wdową po współpracowniku. By uniknąć ciągłych pomówień o tym, że swój majątek zawdzięcza tylko przejęciu interesu i bogatemu ożenkowi, wyjechał na dłuższy czas na wojnę, gdzie pracował jako dostawca broni. Właśnie tam dorobił się prawdziwej fortuny. Jak więc widać, Wokulski był człowiekiem, którego raczej nic nie było w stanie powstrzymać przed osiągnięciem upragnionego celu. Tak było jednak tylko do czasu, w którym poznał Izabelę Łęcką i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Przez bardzo długi czas zabiegał o względy oziębłej, wyniosłej, egoistycznej i zakochanej w sobie samej arystokratki, robił wszystko, co był w stanie wymyślić, by tylko zdobyć jej serce czy choćby zwrócić na siebie jej uwagę, z finansowym podtrzymywaniem jej zubożałej rodziny przy życiu włącznie. Ona jednak traktowała go cały czas jedynie jako naprzykrzającego się zalotnika, gardziła jego niskim pochodzeniem, chociaż robiły na niej wrażenie jego pieniądze i jego pomoc dla jej ojca. Nieszczęśliwa miłość do Izabeli Łęckiej, popchnęła Wokulskiego do nieudanej próby samobójczej, a w konsekwencji również do wyprzedania całego majątku, oddania sklepu, usunięcia się z życia towarzyskiego i zupełnego zniknięcia bez wieści. Jak więc widać na przykładzie Stanisława Wokulskiego – człowiek ma wpływ na swoje życie w ogromnym stopniu, ale na pewno nie w stu procentach. Dzięki ciężkiej pracy, uporowi, zawziętości i determinacji, jesteśmy w stanie osiągnąć naprawdę dużo, lecz w momencie, kiedy chodzi np. o drugiego człowieka, o jego emocje, myśli, a także uczucia wobec nas samych – jesteśmy bezsilni. Trudno stwierdzić co konkretnie kieruje naszym życiem w takich chwilach – czy jest to los, przeznaczenie, przypadek czy wola jakiegoś bytu absolutnego. Jest to jednak na pewno siła dużo potężniejsza od nas, od naszej woli, naszych chęci i od naszego uporu.
Odbiorca słyszy, to znaczy, że dociera do niego dźwięk/ odbiera dźwięk za pomocą zmysłu słuchu; jeśli słucha, to znaczy, że rozumie, co się do niego mówi/ świadomie odbiera przekaz. 1 pkt – udzielenie poprawnej odpowiedzi 0 pkt – udzielenie błędnej odpowiedzi lub brak odpowiedzi. Nie mów w pustkę; znajdź adresata wypo{"type":"film","id":35878,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Lalka-1977-35878/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Lalka 2007-09-20 22:25:39 ocenił(a) ten serial na: 9 Czasami myślę nawet, że jest najlepszą XIX-wieczną powieścią świata, (no może ex equo z Dostojewskim), tyle że słabo znaną poza Polską (nie wiedzą, co tracą :) i karmią się jakimiś Dickensami i Stendahlami :)Natomiast ekranizacje mamy dwie - która jest bardziej udana? Serial z natury rzeczy dokładniej pokazuje wątki powieściowe, film ma większy rozmach, jakąś myśl, byłby całkiem udany, gdyby nie ... lepsza obsada serialu. Albo może - lepiej dobrana, bo niekoniecznie lepsza ale Kamas jest bezkonkurencyjny w tej roli, jakby stworzony dla tej postaci. Zawsze już będzie kojarzony z Wokulskim. To plakatowe zdjęcie w wysokim kapeluszu jest boskie :) Natomiast Dmochowski w filmach historycznych zbyt wiele razy jak na Wokulskiego grał Sobieskiego :) Pasjami nie cierpię Tyszkiewicz i M. Braunek korzystnie odbija się na jej tle, nie mówiąc już, że była dużo ładniejsza. Braunek dobrze wypada w rolach kostiumowych i generalnie - jakoś mi pasuje do wyobrażenia panny Izabeli. Zimnej panny Izabeli, czasem jednak jakby tęskniącej do ... nie wiadomo czego. Także Rzecki naturalnie kojarzy się z Pawlikiem. Takie wrażenia są bardzo ważne, bez względu nawet na poziom danego dzieła - bo jeśli jest kilka ekranizacji, po latach zwykle zostaje nam przed oczami jedna i tę uważamy za ulubioną. No weźmy "Nikitę" francuską i wersję hollywódzką, "Zniknięcie" holenderskie i amerykańskie, albo "Niebezpieczne Związki" i "Valmonta", prawda? Anusiak ocenił(a) ten serial na: 10 Martinn Myślę że masz całkowitą rację....................................................... ............................................................ ............................................................ ................................. Anusiak Właśnie teraz sobie odświeżam i film w sumie też jest wspaniały, gdyby dziś tak w Polsce kręcono ... Tylko Tyszkiewiczowa nie nadaje się na Łęcką. Z wyglądu - jeszcze, ale kiedy się odezwie, tragedia :(Abigel - pamiętam, chyba nawet w dzieciństwie byłem w niej zakochany :) Martinn Dla mnie jedno i drugie fajne, tyle, że serial ze względów obiektywnych dokładniej wszystko pokazuje i jest po prostu świetny Rezun ocenił(a) ten serial na: 8 Martinn Masz rację. Jedna z najwspanialszych powieści jakie czytałem. Ludzie zachwycają sie Korzeniowskim bo pisał po angielsku, a pod nosem maja taką perłę. A serial? Doskonała ekranizacja, lepsza od filmu (choć film też trzyma poziom). Ja również nie trawię Tyszkiewicz. Jej manieryzm jest nieznośny. kayka80 ocenił(a) ten serial na: 10 Martinn 1000 x TAK - dla tego stwierdzenia! "Lalka" to ksiazka mojego zycia, zaczytana juz kilkanascie razy i za kazdym razem przezywana na nowo... Serial, moim zdaniem, doskonaly i duzo lepszy od wersji kinowej. I wlasnie dzieki aktorstwu, ktoremu trudno byloby dorownac. Bo wlasnie uzmyslowilam sobie, ze gdyby dzisiaj ktorys z rezyserow pokusil sie o nakrecenie nowej wersji "Lalki", nie mialby kogo obsadzic w rolach... Martinn Również uważam, że "Lalka" to jedna z lepszych polskich mi się podobała i nie potrafię zrozumieć tych, którzy po przeczytaniu streszczenia próbują ocenić całą książkę (sic!).Co do ekranizacji to niestety się nie wypowiem, bo nie do przeczytania lektury! Martinn Od dawna jestem fanką serialu, dziś obejrzałam film i jestem nim - powiem szczerze - mocno zniesmaczona... Zgadzam się z Twoimi argumentami. miałabym też kilka swoich. :)Jedyne, co mi przeszkadza w obu ekranizacjach to ten "metal lżejszy od powietrza", który fruwał nad ręką Wokulskiego. Nie wiem w ogóle, skąd się wziął ten koncept, skoro Geist dopiero nad tym pracował, zresztą taki metal pewnie zachowywałby się zupełnie inaczej... Ale to tylko mały detal, który nie szkodzi ani serialowi, bo serial jest tak genialny, ani słabemu filmowi, bo film jest tak słaby... Agi_i_Mis Jak Ci to tłumaczyć? MZ Prus chciał przez to wyrazić, że cywilizacja pokona granice wtedy nie do pokonania. To była przenośnia, tak samo jak i Geist był synonimem tych, którzy obalają granice nauki. A propos próbek, które "fruwały" w powietrzu; metal o ciężaże właściwym zbliżonym do powietrza zachowywałby się właśnie bardzo podobnie. Też jestem wielbicielką serialu. Ale nie uważam, że film jest słaby. Jest inny. roxana33 Nie bardzo wiem, co chciałaś mi tłumaczyć... Ja znam świetnie książkę, co tam konkretnie Prus chciał wyrazić to pewnie on sam tylko wiedział, ale kawałek metalu fruwający nad dłonią to moim zdaniem spora nadinterpretacja, bo w książce coś takiego nie miało miejsca i tyle. :) Ja bym po prostu chciała wiedzieć, skąd u reżysera wzięła się ta koncepcja, bo że Prus tego tak nie opisał, to wiem. A czy ten metal by się tak zachowywał? Wątpię, przeszkadzałaby mu chociażby grawitacja... Agi_i_Mis No ale skoro metal byłby LŻEJSZY od powietrza to byłby gazem, a cząsteczki powietrza nie leżą przecież na dywanie tylko fruwają aż pod atmosferę ;) Jest to oczywiście niemożliwe, żeby gaz zachował miał swoją wizję, ale (jeśli można tak powiedzieć) wersja reżysera jest "bliższa" prawdzie... buccccc Dlaczego miałby być gazem? Są przecież ciała stałe lżejsze od wody i nie będące płynem. roxana33 Ale przecież to miał być metal lżejszy od gazu. Co ma tu do rzeczy woda? buccccc To był tylko przykład na to, że istnieją ciała stałe o ciężarze właściwym mniejszym od ciężaru właściwego płynów. Być może więc istnieją również ciała stałe o ciężarze właściwym mniejszym od ciężaru właściwego gazów, a wśród nich metal lżejszy od powietrza. To że my takiego metalu nie znamy, nie musi oznaczać, że nie istnieje. Neandertalczyk zapewne uważał, że nie istnieje materiał twardszy od krzemienia. roxana33 To znaczy, lżejszy od powietrza... Ale wszystko jedno. Chciałem uściślić. Agi_i_Mis Książkę czytałam jako małolata, więc nie pamiętam szczegółów. Ale zdaje się, że Wokulski dostał od Geista próbkę takiego metalu. Zdaje się, że póżniej podarował ten kawałek metalu Izabeli. A czy ten metal tak by się zachowywał? Myślę, że podobnie. Dlaczego miałaby mu przeszkadzać grawitacja? Podobnie zachowują się w wodzie ciała o ciężarze właściwym zbliżonym do ciężaru właściwego wody i grawitacja im nie przeszkadza. Martinn Moim zdaniem Kamas i Tyszkiewicz(mimo że nie cierpie jej) bardziej pasują do roli Wokulskiego i Łęckiej aniżeli Dmochowski (niedźwiedź) i Braunek (która zawsze wyglada jak niewolnica Izaura). W roli Rzeckiego zdecydowanie co do samej książki uważam, że nie jest zła, ale do wybitnych tez nie należy. Nie wiem dlaczego egazminatorzy tak sobie ją upodobali na maturę;/ Owszem ze dwa razy powinna być. Ale robienie z epizodu sen albo i nie sen Łęckiej tematu maturalnego to juz przesada. Co za dużo to niezdrowo. Martinn Lalka to najlepsza książka jaką przeczytałem w życiu. Polecam wszystkim. wodzbromden Fakt, fajnie sie czyta Martinn Ech, po pierwsze, głupku jeden, "ex aequo", a po drugie - zapomniałem dopisać, że bliźniaczy temat jest tutaj: Martinn Kojarzy mi się ze szkoły-kiedy wszyscy w klasie marudzili,że powieść jest obszerna i zabierali się za naiwne streszczenia, to ja miałem czytanie powieści już za sobą-a w jaki sposób. Jeszcze w czasach gimnazjalnych zobaczyłem serial w tv, spodobał mi sie więc postanowiłem przeczytać ową obszerną książkę i mi się spodobała. Chylę czoła przed panem Pawlikiem-bo chyba nikt inny lepiej by Rzeckiego nie zagrał i się z nim tak nie później podwpływem filmów wchłonąłem Krzyżaków-moją ulubioną powieść oraz Chłopów. Wniosek dobry film może doprowadzić do przeczytania dobrej książki użytkownik usunięty ocenił(a) ten serial na: 8 karolxx dla mnie film Hasa jest lepszy, Domachowski 'niedzwiedz tez bardziej pasuje bo tamten za chudy, ale tak ogolnie to film jest duzo lepszy niz serial, moze nie jest dokladny i nie skupia sie na przedstawieniu warszawy XIX wieku ale przez to staje sie bardziej uniwersaly a walsnie brak uniwersalnosci to najwiekszy mankament lalki,do tego trzeba dodac ze technicznie stoi o wiele wyzej,muzyka i zdjecia wiadomo ze lepsze, plus fajnie dlugie ujecia pokazujace panorme warszawy jak z obrazow, a w serialu draznil mnie montarz, jakos tak skacza te ujecia Zgadzam się, że film Hasa jest świetny, ale - wybacz - twierdzenie, że "brak uniwersalności to największy mankament "Lalki"" jest co najmniej zabawne. Jest to bowiem powieść ze wszech miar uniwersalna. Laano ocenił(a) ten serial na: 10 Martinn Pomijając grę i obsadę (zdecydowanie lepszą u Bera; w filmie chociażby Szuman nie ma w sobie nic z Żyda, podczas gdy w serialu grał tę postać kuzyn Tuwima!) - to "Lalka" nie jest historią, którą dałoby się opowiedzieć w 2,5 godziny. Laano Dla mnie jedno i drugie fajne, tyle, że serial ze względów obiektywnych dokładniej wszystko pokazuje i jest po prostu świetny lebland ocenił(a) ten serial na: 10 Martinn Lalka zdecydowanie moja ulubiona powieść, poprzez osobistą sympatię uważam ją za najlepszą polską powieść, ale...Literaturoznawcy powiedzą, że to Noce i Dnie mają większą wartość literacką, rozpiętość akcji, jej osadzenie pomiędzy dwoma historycznie ważnymi wydarzeniami; pozwala mówić o Nocach i Dniach jako o powieściowym eposie...
KrrpsXu.